Dom należy do Williama Berry'ego, który kupił go ponad dekadę temu. Jak wspomina, nieruchomość nie wyglądała imponująco, a jej okolica była po prostu zapuszczona. Wszystko zmieniło się, gdy sprawy wzięła w swoje ręce jego matka, Sally.
Kobieta poświeciła wiele lat, by nie tylko doprowadzić działkę do lepszego stanu, ale wręcz stworzyć na niej coś niezapomnianego. Tak powstał bajkowy ogród „Tajemnicza Dolina”. Po przejściu przez dom można znaleźć się jakby w innym świecie – gości witają drzewa, liczne ptaki wodne zgromadzone przy sadzawce i połacie trawy idealnej do piknikowania.
Galeria:
Ogród „Tajemnicza dolina” w Walkden. Zdjęcia
„Tajemnicza dolina” po pandemii bez gości
Sally udostępniała ogród dla zwiedzających, ale pandemia sprawiła, że „Tajemnicza Dolina” przestała przyjmować gości. Wcześniej była miejscem licznych spotkań towarzyskich oraz warsztatów i konkursów malarskich. Właścicielka twierdzi, że w tej chwili nie planuje ponownego otwarcia ogrodu, gdyż wiązałoby się to m.in. z koniecznością zatrudnienia przez nią osób do dbania o teren. Kobieta podkreśliła w rozmowie z mediami, że ze względu na swój wiek i mniejszą sprawność w tej chwili mniej pracuje w ogrodzie, który „przeszedł pod kuratelę natury”.
– Spędzam wspaniałe chwile, ciesząc się ogrodem. To cudowny moment, bo wszystko rodzi się i wychodzi z ukrycia. Chcę to wszystko uważnie obserwować – mówiła o początku wiosny w jej posiadłości.
Czytaj też:
Jak uprawiać hortensje w swoim ogródku?