Przed rozpoczęciem ceremonii ślubnej w jednym z miast w stanie Uttar Pradersh w Indiach nic nie zapowiadało ogromnego zamieszania. Kiedy jednak mijały kolejne minuty a pan młody nie pojawiał się na uroczystości varmali - polegającej na wymianie girland ślubnych - zgromadzeni goście byli coraz bardziej zaniepokojeni.
Początkowo jego bliscy byli przekonanie, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, który uniemożliwił mężczyźnie przybycie na ślub. Rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania, powiadomiono również służby ratunkowe. Po dłuższej chwili okazało się, że żadnego wypadku nie było, a pan młody po prostu nie ma zamiaru pojawiać się na varmali, ponieważ zmienił zdanie.
Odszkodowanie za straty moralne
Aby zachować twarz, rodzina niedoszłego małżonka wpadła na zadziwiający pomysł. Krewni nie stracili rezonu i postanowili poszukać pannie młodej nowego wybranka...spośród zaproszonych na ślub gości. Kobieta bez wahania zgodziła się na takie rozwiązanie. Ślub odbył się zgodnie z planem, jednak z innym panem młodym.
Mimo tego, rodzina świeżo upieczonej małżonki postanowiła zgłosić sprawę na policję. Bliscy kobiety domagają się odszkodowania za poniesione przez nią straty moralne. Z kolei ojciec pana młodego poprosił policję o pomoc w poszukiwaniu syna, ponieważ nie chce on ujawnić miejsca swojego pobytu a od czasu ceremonii nie skontaktował się z nikim ze swoich bliskich.
Czytaj też:
Dramatyczna sytuacja w Indiach. Ponad 25 mln osób zakażonych koronawirusem