Z informacji podawanych przez serbskie media wynika, że podpis dyplomaty pod listem doprowadził do sporu w relacjach polsko-serbskich. W piątek 21 maja do Warszawy miał przylecieć szef MSZ Nikola Selaković. Wizyta została jednak w ostatniej chwili odwołana. Portal Blic twierdzi, że powodem był list w sprawie społeczności LGBT. Media zwracają uwagę na fakt, iż Belgrad zabiega obecnie o poparcie Polski w sprawie zablokowania wejścia Kosowa do UNESCO. Przedstawiciel naszego kraju zasiada akurat rotacyjnie w Radzie Wykonawczej UNESCO, jej głos jest więc szczególnie ważny.
Nikola Selaković zapewnił, że dymisja dyplomaty nie jest bezpośrednio związana z jego podpisem pod listem, jednak Serbia musi utrzymywać dobre relacje z konserwatywnym rządem w Warszawie. Dodał, że ambasadorzy powinni konsultować z rządem udział w tego typu inicjatywach.
Co napisano w liście ambasadorów?
17 maja ambasador Danii przedstawił list otwarty poparcia dla społeczności LGBT. Podpisało się pod nim 48 dyplomatów, którzy każdego roku od 2012 podpisują dokument na rzecz podnoszenia w świadomości społecznej problemów, które dotykają społeczność LGBT.
W liście umieszczono przesłanie odwołujące się do podstawowych praw zapisanych w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Dyplomaci podkreślili, że „prawa człowieka są uniwersalne i osoby LGBT również mają prawo z nich korzystać”. „Szacunek dla tych fundamentalnych praw zobowiązuje rządy do ochrony wszystkich swoich obywateli przed przemocą dyskryminacją oraz do zapewnienia im równych szans” – czytamy w liście.
Dyplomaci popierają społeczności LGBTI w Polsce
Dyplomaci zaznaczyli, że „aby bronić społeczności LGBT przed fizycznymi i słownymi atakami oraz przed mową nienawiści, należy pracować na rzecz niedyskryminacji, tolerancji i wzajemnej akceptacji”. Według dyplomatów „sfery te mają być szczególnie ważne jeśli chodzi o m.in. edukację, kwestie społeczne czy uzyskiwanie oficjalnych dokumentów”.
Dyplomaci wyrazili uznanie dla ciężkiej pracy społeczności LGBT w Polsce oraz dla wszystkich osób, które pracują na rzecz zapobiegania dyskryminacji. Na koniec listu podkreślono, że „wszyscy powinni wspierać kwestię korzystania z praw człowieka przez osoby ze społeczności LGBT”.
Czytaj też:
Wstrząsająca relacja współpasażera Pratasiewicza. „Mówił, że czeka go kara śmierci”