Przed rozpoczęciem szczytu Rady Europejskiej Mateusz Morawiecki brał udział w spotkaniu szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej. – Zakończyliśmy konsultacje w ramach Grupy V4. Skupiliśmy się na tematyce związanej z agendą Rady Europejskiej, ale niestety musieliśmy omówić też incydent na niebie białoruskim. Doszło do aktu terroryzmu państwowego i przymusowego lądowania samolotu – powiedział premier.
– Incydent na Białorusi służył temu, żeby aresztować Ramana Pratasiewicza, jednego z działaczy opozycji demokratycznej. Dlatego będziemy się domagali na RE zdecydowanego działania, aby doprowadzić do jego uwolnienia – dodał.
Szef rządu poinformował, że Polska będzie zalecać omijanie nieba białoruskiego jako przestrzeni powietrznej, która rodzi zagrożenia. – Zostało narażone życie ponad 150 osób, żeby przeprowadzić polityczny plan przeciwko społeczeństwu białoruskiemu – zaznaczył.
Morawiecki ws. kopalni Turów: Będziemy starać się wykazać dobrą wolę
Premier poinformował również, że spotkał się z premierem Czech Andrejem Babisem. – Mamy bardzo trudną sytuację związaną z niesprawiedliwą decyzją TSUE. Powiedziałem jakie jest nasze stanowisko. Przedstawiciele Polski i Czech dyskutują co da się zrobić.My nie przerywamy wydobycia w kopalni Turów i pracy elektrowni. Byłaby to katastrofa ekologiczna, energetyczna i ogromne problemy społeczne. Będziemy starać się wykazać dobrą wolę, ale w zakresie który pozwoli na kontynuowanie działalności – zapewnił polityk PiS.
Czytaj też:
Sprzeczne informacje o stanie Ramana Pratasiewicza. Nieoficjalnie: Trafił do szpitala