Jedni mają psy czy koty, inni stawiają na akwaria albo hodują papużki. W tej historii nie ma jednak znanych zwierząt domowych, jest za to (nie)groźny wilk. Zachodnie media zaczęły rozpisywać się o Alidzie i jej wilczycy Kirze (tu małe doprecyzowanie, sama właścicielka nie jest do końca pewna, czy jej podopieczna jest „100-proc. wilkiem” czy hybrydą). Dotychczas kobieta bywała m.in. w telewizjach śniadaniowych w Rosji.
Wilczyca Kira i jej udomowienie
Historia Alidy i Kiry zaczęła się w momencie, gdy 3-dniowe zwierzę porzuciła wilcza matka. Kiedy wilczyca miała 28 dni, mogła trafić do kobiety.
Wtedy Rosjanka postanowiła dać dom Kirze i często pokazywała na Instagramie czy Tiktoku jak wygląda ich wspólne życie i przystosowywanie wilka do życia wśród ludzi. Kira „dogadała się” nawet z synem Alidy, wilczyca bawi się z nim, np. wspólnie wyjąc. Na spacerach po mieście – choć właścicielka zapewnia, że Kira jest spokojna i bezkonfliktowa – wilczyca porusza się w specjalnym kagańcu.
– Jest bardzo mądra, ale też bardzo uparta. Od samego początku zajęłam się jej socjalizacją, chodziłyśmy w różne miejsca, by poznała inne zapachy, dźwięki. (...). To był długi i żmudny proces, ale niezbędny, by Kira mogła ze mną mieszkać w mieście i czuć się komfortowo – mówiła Alida.
Galeria:Alida i jej wilczyca Kira