Prezydent Stanów Zjednoczonych przyleciał do Europy. Jest to jego pierwsza podróż zagraniczna w charakterze przywódcy USA. Joe Biden spędzi na naszym kontynencie tydzień, podczas którego spotka się z najważniejszymi politykami. Polityk odwiedzi Wielką Brytanię, Belgię oraz Szwajcarię. Będzie rozmawiać z przywódcami Unii Europejskiej, a także państw NATO i G7.
Pierwsza para USA wyruszyła z bazy w Maryland o godzinie 8:30 czasu lokalnego. W bazie Mildenhall we wschodniej Anglii Air Force One wylądował około godziny 21 czasu polskiego. Mówiąc do zgromadzonych w bazie żołnierzy Joe Biden podkreślił, że „USA mają wiele obowiązków, ale tylko jeden prawdziwy i święty obowiązek”. – Aby właściwie przygotować i wyposażyć tych, których wysyłamy ku niebezpieczeństwu. Troszczyć się o was i wasze rodziny, kiedy jesteście na misjach i kiedy wracacie do domu – stwierdził prezydent.
Biden o Rosji: USA będą reagować w sposób dynamiczny
Joe Biden stwierdził, że „podczas całej swojej wizyty chce mówić jasno, że Stany Zjednoczone wróciły”. – Demokracje świata stają ramię w ramię, aby poradzić sobie z najtrudniejszymi wyzwaniami i rzeczami, które są istotą naszej przyszłości. Żaden kraj działający samotnie nie jest w staniem sprostać wszystkim wyzwaniom dnia dzisiejszego, bo świat się zmienia. Trzeba położyć kres pandemii COVID-19 nie tylko w domu, ale wszędzie, na całym świecie – zaznaczył.
Jednocześnie prezydent zapowiedział, że „Stany Zjednoczone będą reagować w sposób dynamiczny i znaczący, jeśli rząd rosyjski rozpocznie jakiekolwiek krzywdzące działania”. – Nie chcemy konfliktu z Rosją a bezpiecznych i przewidywalnych stosunków. Pokazaliśmy jasno, że konsekwencje za naruszenie suwerenności, demokracji będą poważne w USA, Europie i innych miejscach – zapewnił. Amerykański prezydent dodał, że jego celem jest wzmocnienie Sojuszu Transatlantyckiego i chce w ten sposób jasno dać do zrozumienia Putinowi i Chinom, że Europę i Stany Zjednoczone łączą silne więzi sojusznicze.
Prezydent USA o „narracji szalonych dyktatorów”
Biden zaznaczył, że „USA muszą pokazać, że kłamstwem jest narracja szalonych dyktatorów, którzy twierdzą, że będą w stanie dorównać prędkości i skali wyzwań XXI wieku”. – Wszyscy wiemy, że się mylą. Demokracji trzeba bronić, wzmacniać ją i odnawiać a my, Amerykanie z pewnością poradzimy sobie z tym zadaniem. Wierzę, że jesteśmy w punkcie zwrotnym historii świata. W chwili, w której do nas należy, aby udowodnić, że demokracja nie tylko przetrwa, ale będzie się doskonalić – podkreślił.
Wizyta Bidena w Europie – z kim się spotka?
Joe Biden 10 czerwca spotka się z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem, a 11 i 12 czerwca weźmie udział w szczycie G7 w brytyjskiej Kornwalii. Dzień później odbędą się dwustronne rozmowy z z przywódcami G7. Jill Biden spotka się z kolei z królową Elżbietą. 14 czerwca w Brukseli prezydent USA weźmie udział w szczycie NATO a 15 czerwca w szczycie USA-Unia Europejska.
Wizytę w Europie zakończy spotkanie z Władimirem Putinem. Relacje między Stanami Zjednoczonymi a Rosją są ostatnio bardzo napięte. Biały Dom nałożył ostatnio sankcję na Rosję w związku ze sprawą Aleksieja Nawalnego, a także kwestie mieszania się w wybory prezydenckie oraz cyberataki.
Jak podaje CNN, Joe Biden będzie chciał podczas rozmów skłonić europejskich przywódców do wpracowania wspólnej polityki wymierzonej w Chiny. Erik Brattberg, jeden z dyrektorów think tanku Carnegie Endowment for International Peace wyjaśnił, że chodzi m.in. o kontrolę eksportu technologii czy walkę z kradzieżą własności intelektualnej.