Arcybiskup Monachium i Fryzyngi, kardynał Reinhard Marx, 21 maja zwrócił się do papieża Franciszka o przyjęcie jego rezygnacji. Niemiecki duchowny poprosił od razu o to, by papież podjął też decyzje co do jego przyszłości.
Skąd taka decyzja hierarchy? W liście do papieża Marx pisał, że Kościół katolicki jest „w martwym punkcie” i pokajał się za to, że nie udało mu się zwalczyć nadużyć seksualnych w niemieckim kościele. „W gruncie rzeczy dla mnie jest to kwestia poniesienia współodpowiedzialności za katastrofę wykorzystywania seksualnego w ostatnich dziesięcioleciach przez osoby pełniące funkcje w Kościele” – pisał Marx w liście, który upubliczniło m.in. Deutsche Welle.
Papież odmawia niemieckiemu kardynałowi. „Działaj dalej”
10 czerwca nadeszła odpowiedź od papieża Franciszka. Jak poinformowało Deutsche Welle, Franciszek odmówił przyjęcia rezygnacji kardynała Reinharda Marxa i odpowiedział mu: „Działaj dalej”.
Na razie nie wiadomo, co postanowi Marx, a to ważna postać nie tylko w niemieckim kościele, ale też jeden z doradców papieża, mający wpływy w jego otoczeniu.
Skandale pedofilskie w niemieckim Kościele
W październiku 2018 roku Konferencja Episkopatu Niemiec upubliczniła raport, który powstał na jej zlecenie. Według ustaleń między 1946 a 2014 rokiem około 3700 nieletnich padło ofiarą molestowania przez 1670 duchownych. Oznacza to, że przestępcami seksualnymi było 4,4 procent wszystkich księży we wspomnianym okresie.
Ofiarami księży częściej byli chłopcy, a ponad połowa z nich miała mniej niż 13 lat. W co szóstym przypadku molestowania nieletnich doszło do „różnych form gwałtu”.
Czytaj też:
Bliski współpracownik papieża przyznaje: Niszczono dokumenty o pedofilii w Kościele