W Genewie, po paru godzinach zakończyło się spotkanie prezydentów Rosji i USA. Władimir Putin i Joe Biden rozmawiali w zabytkowej willi La Grange w towarzystwie amerykańskiego sekretarza stanu Antony'ego Blinkena i szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa. Po półtorej godziny i 40-minutowej przerwie do prezydentów i szefów dyplomacji dołączyło po pięciu doradców z każdej strony. Spotkanie skończyło się po niewiele ponad 60 minutach, krótko po godz. 17:00, o wiele wcześniej niż było to wcześniej zapowiadane.
Po spotkaniu odbyły się osobne konferencje prasowe obu prezydentów. Jako pierwszy spotkanie podsumował Władimir Putin. Mówił, że Aleksiej Nawalny sam prosił się o powrót do więzienia, bo wracając do Rosji wiedział, że jest za nim wystawiony list gończy. Stanom Zjednoczonym zarzucił łamanie praw człowieka, przywoływał przypadki przypadkowych ostrzałów cywilów przez USA w Afganistanie czy więzienia CIA. Władimir Putin nie wziął odpowiedzialności za cyberataki czy wpływanie na wyniki wyborów.
Jak podało CNN, Joe Biden dokładnie przysłuchiwał się konferencji Putina. Swoją konferencję zorganizował w ogrodach przed willą La Grange
Biden: Jestem za Ameryką, nie przeciwko Rosji
Prezydent Biden podkreślał w czasie konferencji, że kluczowe dla niego było to, żeby spotkać się z Putinem i bezpośrednio przekazać mu swoje uwagi.
– Powiedziałem prezydentowi Putinowi, że mój program nie jest skierowany przeciwko Rosji ani nikomu innemu, tylko na rzecz narodu amerykańskiego – stwierdził Biden.
Podkreślił jednak, że USA zawsze będą poruszać fundamentalne kwestie, takie jak prawa człowieka. – Prawa człowieka zawsze będą dla nas czymś istotnym. Będziemy poruszać kwestię fundamentalnych praw człowieka. Ich ochrona leży w DNA Stanów Zjednoczonych – podkreślał.
W tym miejscu Biden mówił też o sprawie Aleksieja Nawalnego. – Posiadamy prawa człowieka, bo się z nimi rodzimy. Będziemy poruszać i nieustająco zgłaszać uwagi między innymi w sprawie Aleksieja Nawalnego – mówił. – Mówiłem jasno prezydentowi, że śmierć Nawalnego miałaby straszne konsekwencje dla Rosji . – dodał prezydent USA. Miał też poruszyć „wagę wolnej prasy i wolności mediów”.
Biden miał też zasygnalizować „wsparcie dla niezależności terytorialnej Ukrainy”. Mówił, że rozmawiał z Putinem na temat bezpieczeństwa międzynarodowego, a zwłaszcza cyberbezpieczeństwa. Stany Zjednoczone miały zdefiniować 16 miejsc, określonych jako infrastruktura krytyczna, które nie powinny być atakowane. – Strona rosyjska w zasadzie się zgodziła, ale to musi być poparte działaniami – mówił.
„Zrobiłem to, po co przyszedłem”
Biden stwierdził, że uważa dwustronne spotkanie za bardzo ważne, aby jego intencje nie były źle zrozumiane.
– Zrobiłem to, po co przyszedłem – podkreślił prezydent USA. – Po pierwsze po to, żeby określić obszary współpracy, którą nasze kraje mogą prowadzić, aby wspierać nasze wspólne interesy, a także przynosić korzyści światu. Po drugie po to, żeby zakomunikować bezpośrednio, że USA zareagują na działania, które osłabiają nasze żywotne interesy lub interesy naszych sojuszników. I po trzecie, żeby jasno określić priorytety naszego kraju i nasze wartości, żeby prezydent Putin usłyszał bezpośrednio ode mnie – tłumaczył.
Prezydent USA podkreślił, ze ton rozmów z Putinem był „pozytywny”.
Szczyt Biden – Putin. Oficjalne oświadczenie
Po spotkaniu Kreml opublikował wspólne oświadczenie prezydentów.
Komunikat podsumowujący skrócone rozmowy delegacji (blisko dwie godziny rozmawiali prezydenci – red.) zawiera zaledwie trzy akapity. Oświadczenie otwiera stwierdzenie, że „Rosja i Stany Zjednoczone pokazały, że nawet w czasach napięć jesteśmy w stanie zrobić postęp w realizacji wspólnych celów, aby zapewnić przewidywalność w sferze strategicznej i ograniczania ryzyka konfliktów zbrojnych oraz zagrożenia bronią nuklearną”.
„Niedawne rozszerzenie traktatu New Start (New Strategic Arms Reduction Treaty) jest świadectwem naszego zaangażowania w kontrolę zbrojeń jądrowych. Dziś potwierdzamy nasze przywiązanie do zasady, że w wojnie nuklearnych nie ma zwycięzców i nigdy nie powinno się do niej doprowadzić” – wskazano w oświadczeniu.
W ostatnim paragrafie znalazło się zapewnienie, że Rosja i USA rozpoczną wkrótce dialog dwustronny dotyczący „strategicznej stabilności”. Rozmowy mają mieć charakter „merytoryczny i energiczny”.
Czytaj też:
Zamieszanie ws. papieża Franciszka i prezydenta USA. Watykan nie odmówił Joe Bidenowi