Niemcy podjęły decyzję o wycofaniu plutonu z misji NATO na Litwie. Żołnierze stacjonowali tam na wypadek rosyjskiego ataku i szkolili lokalne wojsko. Wszystko po tym, jak pojawiły się doniesienia o rasistowskich i antysemickich zachowaniach oraz napaściach na tle seksualnym – informuje Deutsche Welle.
Pod koniec kwietnia doszło do imprezy w jednym z hotelów. Pijani żołnierze śpiewali antysemickie piosenki i wznosili rasistowskie hasła. Nagrali również napaść seksualną na innego wojskowego, kiedy ten spał. Doszło również do gróźb i zastraszania. Potem pojawiły się kolejne zarzuty o wykorzystywanie pod względem seksualnym i rasistowskim. Żołnierze mieli też świętować urodziny Adolfa Hitlera.
Skandalicznie zachowanie niemieckich żołnierzy na Litwie
Początkowo zdecydowano się wycofać czterech żołnierzy. Następnie podjęto decyzję o powrocie z natychmiastowym skutkiem do kraju całego plutonu liczącego 30 osób. Niemiecka minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer zapewniła, że żołnierze, którzy dopuścili się nadużyć, zostaną „ukarani z całą surowością”. Odpowiedzieć mają również wojskowi, którzy wiedzieli o nagannych zdarzeniach, ale ich nie zgłosili.
Szefowa niemieckiego MON stwierdziła, że zachowanie części żołnierzy jest policzkiem dla wszystkich, którzy codziennie służą ojczyźnie w Bundeswehrze. Rzecznik armii skomentowała, że to, co zrobili wojskowi, jest „nie tylko niewybaczalne, ale przynosi wstyd wszystkim”.
Czytaj też:
Niemieckie wojsko zabierze nadwyżki piwa z Afganistanu do domu