Przez ponad miesiąc siał postrach w Belgii. Znaleziono ciało byłego żołnierza

Przez ponad miesiąc siał postrach w Belgii. Znaleziono ciało byłego żołnierza

Belgijska policja, zdjęcie ilustracyjne
Belgijska policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / ABACA
W niedzielę w Belgii znaleziono zwłoki mężczyzny, który przez ponad miesiąc pozostawał nieuchwytny. Były żołnierz, związany po zakończeniu kariery zawodowej ze skrajną prawicą, groził głównemu wirusologowi kraju Marcowi Van Ranstowi, a także politykom, w tym premierowi – podaje Deustche Welle.

Zdaniem prokuratury, mężczyzna popełnił samobójstwo. Jego poszukiwania trwały od 17 maja. Jego partnerka powiadomiła policję po tym, jak znalazła list pożegnalny zostawiony przez 46-latka, w którym ten zapowiadał możliwe ataki na wirusologów i przedstawicieli reżimu oraz że może popełnić samobójstwo. Do śledczych dotarły informacje, że były żołnierz mógł być uzbrojony m.in. w karabin oraz pistolet. Funkcjonariusze przeszukali m.in. okolice jego domu w Lanklaar oraz lasy Dilserbos.

Kim był Jurgen C.?

46-letni Jurgen C. pochodził z prowincji Limburgia w północno-wschodniej Belgii. Lokalne służby miały informacje o powiązaniach mężczyzny ze skrają prawicą. Były żołnierz znajdował się na liście osób, które stanowią zagrożenie terrorystyczne również ze względu na doskonałe wyszkolenie, jak stosować broń palną. Nim zaczęła się obława na niego, tygodniami krytykował rządową politykę i dopytywał w mediach społecznościowych o prywatne adresy polityków. Na skutek jego gróźb główny epidemiolog kraju Mark Van Ranst został wraz z rodziną objęty policyjną ochroną.

Czytaj też:
W maju 2020 r. USA miały badania, skąd wziął się koronawirus. Wyniki obciążają laboratorium w Wuhan