Skąd się wzięła frustracja angielskich kibiców? „Porażka na Wembley to był tylko pretekst”

Skąd się wzięła frustracja angielskich kibiców? „Porażka na Wembley to był tylko pretekst”

Kibice podczas bójki na Wembley
Kibice podczas bójki na Wembley Źródło: Twitter @KyleJGlen
Piłkarskie porażki to wygodny pretekst do rozładowywania społecznych napięć. Anglicy wyżyli się na zwycięskich Włochach i na własnej stolicy, by zagłuszyć pandemiczne lęki i pokazać brexitową niechęć do kontynentalnej Europy.

Kibice włoscy i angielscy mają ze sobą na pniu od pamiętnej jatki na brukselskim stadionie Heysel w 1985 roku. W wyniku walk zwolenników Juventusu i Liverpoolu zginęło tam 39 ludzi a ponad 600 zostało rannych. Zbyt łatwo byłoby jednak tłumaczyć to, co stało się po finale w Londynie historycznymi zaszłościami stadionowych chuliganów. Dumni synowie Albionu rzucili się bić i kopać włoskich kibiców, a potem demolować Londyn z powodów dużo bardziej złożonych niż proste piłkarskie emocje.

Artykuł został opublikowany w 28/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.