Mieszanina politycznej i społecznej frustracji, podlana strachem przez pandemią wystawia na próbę kolejny reżim. Hasło najnowszej kubańskiej rewolty przeciw komunistom brzmi Patria y Vida, „ojczyzna albo życie”. Jest to parafraza starego rewolucyjnego hasła Fidela Castro: Patria y muerte, „ojczyzna albo śmierć”, wykorzystana w piosence, nagranej przez kubańskich raperów, żyjących na emigracji w USA.
Trzeba trzymać mocno kciuki za ich dzielnych rodaków, rzucających wyzwanie reżimowi. Niestety, szanse na to, że zrobi się z tego rewolucja, która zmiecie prezydenta Miguela Diaz-Canel są mizerne. Spadkobierca braci Castro został starannie wyselekcjonowany do przewodzenia reżimowi kubańskiemu po odejściu Fidela i Raula Castro. Dlatego energicznie wziął się za pacyfikowanie zrywu.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.