W środę 14 lipca dziennik „Financial Times” ujawnił, że Komisja Europejska szykuje się do wszczęcia odpowiednich procedur wobec Węgier i Polski. Jeżeli chodzi o kraj rządzony przez Viktora Orbana, na celu urzędników jest ustawa zakazująca pokazywania i „promocji” LGBT. Jeśli zaś chodzi o Polskę, przedmiotem zainteresowania Komisji są ogłaszane przez niektóre samorządy „strefy wolne od LGBT”.
Rewelacje „Financial Times” nieoficjalnie potwierdził korespondent TVN24 w Brukseli, Maciej Sokołowski. Dowiedział się, że opisywane tutaj procedury mogą zostać ogłoszone w czwartek 15 lipca w ramach pakietu procedur naruszeniowych. KE nie może co prawda zmieniać uchwał samorządów, ale w tym wypadku punkt zaczepienia znalazła w „braku współpracy polskich władz” przy wyjaśnianiu tej spornej kwestii.
Gdyby okazało się, że Komisja po przeprowadzeniu procedury nadal nie jest zadowolona z działań polskich władz w tym zakresie, sprawa może trafić nawet przed oblicze Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
„Gminy wolne od ideologii LGBT”
Od 2019 roku wiele gmin i powiatów w Polsce przyjęło uchwały dotyczące ochrony rodziny przed „ideologią LGBT”.
Idee samych „stref wolnych od LGBT” rozpowszechniła „Gazeta Polska”, zapowiadając w lipcu 2019 roku dodanie do jednego ze swoich wydań naklejki z przekreślona tęczową flagą i napisem tej treści. W ostatniej chwili, po licznych kontrowersjach napis zmieniono na „strefa wolna od ideologii LGBT”.
Następnie aktywista LGBT Bart Staszewski rozpoczął akcję rozpowszechnianie w internecie zdjęć wykonanej przez siebie tabliczki „Strefa wolna od LGBT” w czterech językach, umieszczonej pod znakami drogowymi informującymi o wjeździe do gmin, które przyjęły uchwały przeciwko „ideologii LGBT”.
Czytaj też:
Lichocka: Myśmy przystępowali do innej Unii. Taka UE nie przetrwa