Raport klimatyczny. „Uczeni studzą histeryczne emocje. Mamy czas na znalezienie mądrego rozwiązania”

Raport klimatyczny. „Uczeni studzą histeryczne emocje. Mamy czas na znalezienie mądrego rozwiązania”

Pożar lasu pod Atenami, sierpień 2021 r.
Pożar lasu pod Atenami, sierpień 2021 r. Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Dzisiejszy raport klimatyczny IPCC studzi histeryczne zapowiedzi rychłego końca świata. Uczeni dają nam więcej czasu na znalezienie rozwiązań, które nie wiązałyby oczyszczenia powietrza na Ziemi z utratą wolności i demokracji. Na razie jest bowiem tak, że na wahaniach demokracji skorzystać mogą wyłącznie agresywni autokraci.

Narody Zjednoczone (które powołały Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu, w skrócie IPCC) uznały, że nigdy nie jest dość potrząsania zbiorowymi wyrzutami sumienia. Opublikowano więc kolejny raport o niszczącym wpływie człowieka na zmiany klimatyczne.

Od znanej wszystkim konstatacji, że jest źle – a będzie jeszcze gorzej – lepszy byłby chyba jakiś sensowny plan wyjścia z kryzysu. Bo te dotychczasowe kreślą scenariusze wprost proporcjonalne do rozmiarów ego prezentujących je unijnych komisarzy. Mają one, jak i sami komisarze, swoje poważne wady.

Przykładowo zakładają one cięcia emisji CO2 m.in. w oparciu o gaz importowany z Rosji. Czy to może się udać? Przecież Moskwa wykorzysta taki scenariusz do agresywnej promocji własnego modelu świata, który ekologię ma w głębokim niepoważaniu.

Czy nakarmiona do syta rosyjskim gazem niemiecka gospodarka naprawdę zaryzykuje jakikolwiek uszczerbek dla przemysłu motoryzacyjnego? Przecież to tamtejsze koncerny motoryzacyjne swoim globalnym importem z nawiązką rekompensują każde, najśmielsze nawet plany cięć emisji zanieczyszczeń, promowane z dumą przez rząd w Berlinie.

Artykuł został opublikowany w 32/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.