– Podjąłem decyzję o bezpiecznym transporcie do Polski dzieci naszego ambasadora. Polska nigdy nie zostawia swoich dyplomatów w potrzebie – ogłosił premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu nie miał jednak na myśli ewakuacji z Kabulu, zajmowanego przez afgańskich talibów, tylko z Izraela, gdzie interesy polskie od kilku lat reprezentuje z wielkimi sukcesami ambasador Marek Magierowski.
Albo raczej reprezentował do chwili, w której prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Kodeksu Postępowania Administracyjnego. W Polsce nawet wyjątkowo cięta na wszelkie inicjatywy ustawodawcze PiS opozycja nie miała do niej zastrzeżeń. Jednak w Izraelu uznano ją za próbę zablokowania możliwości zwrotu majątku ofiar Holokaustu i rozpętano z tego powodu aferę na skalę międzynarodową.
Antysemici i zamordyści
Głos zabrała administracja amerykańska, będąca w otwartym konflikcie z rządem w Warszawie, który po wycofaniu amerykańskiej blokady dla rosyjskiego Nord Stream 2 postanowił uderzyć w inwestycje firm z USA w Polsce, przyjmując głośną „Lex TVN”.
Wszystko ułożyło się w spójną całość: Polska do despotia, która prześladuje mniejszości seksualne, wolne media a także Żydów, zgodnie z coraz popularniejszą w świecie opowieścią o tym, że Holokaust to tak naprawdę dzieło Polaków, którzy chcieli po prostu ograbić swoich żydowskich sąsiadów. A dziś jeszcze nie chcą oddać swoich wojennych łupów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.