Krwawy zamach w Kabulu. Do sieci trafiły nagrania wykonane przed eksplozją

Krwawy zamach w Kabulu. Do sieci trafiły nagrania wykonane przed eksplozją

Afgańscy uchodźcy (zdjęcie ilustracyjne)
Afgańscy uchodźcy (zdjęcie ilustracyjne) Źródło: Newspix.pl / ABACA
W czwartek 26 sierpnia przed lotniskiem w Kabulu przeprowadzono atak terrorystyczny, w którym zginęło co najmniej 85 osób. Agencja Reutera pokazała nagranie wykonane na kilka godzin przed tym tragicznym zdarzeniem. Podobne pokazał serwis Ruptly.

Lotnisko w Kabulu to obecnie centralny punk stolicy Afganistanu, do którego z całego kraju ciągną tysiące uchodźców, próbujących umknąć przed zemstą talibów. Panuje powszechna obawa przed nowymi zarządcami kraju, którzy po wylocie amerykańskich wojsk mieliby rozpocząć krwawe rozliczenia z osobami współpracującymi z wojskami koalicji międzynarodowej.

W to właśnie miejsce, w którym od wielu dni gromadzą się tłumy, uderzyło skonfliktowane i z USA i z talibami Państwo Islamskie. W zamachu bombowym zginęło co najmniej 85 osób, w tym także 13 żołnierzy sił amerykańskich. Niepotwierdzone szacunki mówią nawet o 170 ofiarach śmiertelnych.

Pentagon poinformował, że w zamachu brał udział tylko jeden mężczyzna. - Mogę potwierdzić, że nie sądzimy, iż doszło do drugiego wybuchu w hotelu Baron lub jego pobliżu - przekazał mediom generał William Taylor. Rzecznik Pentagonu John Kirby podkreślał, że ryzyko kolejnych zamachów istnieje i mówił o "konkretnym, realnym zagrożeniu".

Na nagraniu opublikowanym przez Agencję Reutera widać, jak bardzo zatłoczone było miejsce ataku na dwie godziny przed wybuchem. Nie wiadomo, czy materiał pokazuje osoby, które później padły ofiarą zamachowca. Podobnie ma się rzecz w przypadku nagrania Ruptly. W obu materiałach skupiano się na możliwym zagrożeniu terrorystycznym.

Czytaj też:
„Lista śmierci”. Amerykanie przekazali talibom dane swoich współpracowników. Trump o wstydzie

Źródło: Reuters / X-News