Były minister spraw wewnętrznych Afganistanu Masoud Andarabi poinformował w mediach społecznościowych o śmierci znanego piosenkarza folkowego Fawada Andarabiego. Miał zostać wywleczony ze swojego domu i zabity – podało CNN. Syn muzyka ludowego potwierdził agencji Associated Press, że jego ojciec został postrzelony w głowę. – Był niewinny, tylko zabawiał ludzi – powiedział Jawad Andarabi.
Afganistan. Fawad Andarabi nie żyje. Zabili go Talibowie
„Brutalność talibów w Andarab postępuje” – skomentował Masoud Andarabi. Były szef afgańskiego MSW dodał, że piosenkarz „po prostu przynosił radość tej dolinie i jej mieszkańcom”. Zabójstwo muzyka wzbudziło obawy lokalnych mieszkańców, że Talibowie wrócą do surowej formy rządów sprzed 20 lat. Wówczas większość form muzyki została uznana za nieislamska i zakazana.
Specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw kulturalnych Karima Bennoune wyraziła „poważne zaniepokojenie” doniesieniami o zabójstwie Andarabiego. Wezwała talibów do poszanowania praw człowieka artystów. W podobnym tonie głos zabrał Ambasador Dobrej Woli UNESCO ds. wolności artystycznej Deeyah Khan.
Sekretarz generalna Amnesty International Agnes Callamard o śmierci afgańskiego piosenkarza
Głos zabrała też sekretarz generalna Amnesty International. Agnes Callamard napisała, że „istnieje coraz więcej dowodów na to, że talibowie z 2021 r. są tymi samymi, co nietolerancyjni, brutalni, represyjni talibowie z 2001 r. 20 lat później. Na tym froncie nic się nie zmieniło. A na innych frontach mami ISIS, AQ i prawdopodobnie kilka innych”.
Czytaj też:
Po 20 latach Amerykanie opuścili Afganistan. „Nie wydostaliśmy wszystkich”