"Jest ustalone, że prezydent Putin opuści za rok swój urząd i nowy prezydent zajmie jego miejsce" - powiedział Pieskow w wywiadzie wyemitowanym przez rosyjski telewizyjny kanał informacyjny w języku angielskim "Russia Today".
Prezydent "mówił, że nie może pozwolić na najmniejszą zmianę naszej konstytucji w celu utrzymania się na stanowisku przez kolejną kadencję. Wszyscy potrzebujemy stabilności w kraju i nie mamy żadnej wątpliwości, że przekazanie władzy przez obecnego prezydenta następcy zapewni utrzymanie tej stabilności. Stabilność oznacza w znacznej części nienaruszalność konstytucji" - podkreślił rzecznik Kremla.
Dwaj pierwsi wicepremierzy - Siergiej Iwanow i Dmitrij Miedwiediew są uważani przez rosyjskie media za potencjalnych sukcesorów schedy po Putinie.
"Główna kwestia tkwi nie w tym, kto będzie następcą, a w tym, że musimy zagwarantować kontynuację obecnej polityki kraju" - podkreślił Pieskow.
Pod koniec marca przewodniczący Rady Federacji, izby wyższej rosyjskiego parlamentu, Siergiej Mironow wystąpił z propozycją zmian w konstytucji, które umożliwią Putinowi ubieganie się o trzecią kadencję w 2008 roku.
Według Mironowa, kadencja prezydenta powinna być przedłużona z obecnych czterech do co najmniej pięciu, lub nawet siedmiu lat i szef państwa powinien mieć możliwość sprawowania urzędu przez trzy kadencje.
2 marca 2008 roku mają odbyć się w Rosji wybory prezydenckie. Według obecnej konstytucji Putin, który był prezydentem przez dwie kadencje, od 2000 roku, nie może już w nich startować.
pap, ss