Premier Mark Rutte o królewskich małżeństwach jednopłciowych wypowiadał się na forum holenderskiego parlamentu. Pytanie odnośnie przedstawionego wyżej dylematu zadał pisemnie polityk z jego własnej partii. Było ono związane z faktem, że księżniczka Amalia w listopadzie tego roku kończy 18. rok życia. Rutte jednoznacznie stwierdził, że każdy król czy królowa może poślubić osobę własnej płci.
– Rząd nie widzi powodu, dla którego król lub następca tronu powinien abdykować w celu poślubienia osoby tej samej płci – podkreślał Rutte. Zaznaczał, że jest to tylko „teoretyczna sytuacja”, ale królowa mogłaby poślubić kobietę. Opisujące sprawę BBC podkreślało, że nie ma żadnych podejrzeń dotyczących preferencji seksualnych księżniczki Amalii, podobnie jak nie posiada informacji o mogącym się zbliżać ślubie. Amalia w przyszłym roku prawdopodobnie pójdzie na studia.
Co z prawem do tronu?
Choć holenderskie władze są pewne, że następcy tronu mogą brać śluby z osobami swojej płci, to kwestią otwartą pozostaje w takim wypadku dziedziczenie. Nie wiadomo, jaka będzie pozycja dzieci adoptowanych lub od dawcy spermy. – To przerażająco skomplikowane – tłumaczył Mark Rutte. Konstytucja Holandii stanowi, że królem lub królową może zostać jedynie „prawowity potomek”.
Czytaj też:
Polska zawetowała unijny dokument mogący prowadzić do legalizacji małżeństw jednopłciowych