Samolot typu McDonnell Douglas MD-87 z 21 pasażerami na pokładzie rozbił się tuż po starcie z lotniska w okolicach Houston w stanie Teksas. Na jego pokładzie znajdowało się 21 osób, w tym trzech członków załogi. Jak podkreślają amerykańskie media, wszystkich udało się bezpiecznie ewakuować, a obrażenia miała odnieść tylko jedna osoba.
USA. Katastrofa samolotu N987AK
Maszyna o numerze N987AK była wyczarterowana i leciała do Bostonu. Na jej pokładzie podróżował m.in. James Alan Kent, lokalny właściciel ziemski i posiadacz kilku firm zajmujących się nieruchomościami. Jeszcze podczas startu samolot skonstruowany ww 1987 roku z nieznanych przyczyn zboczył z trasy i uderzył w ogrodzenie, po czym stanął w płomieniach. Po akcji gaśniczej teren wypadku zabezpieczyły służby, a dalsze śledztwo ma odpowiedzieć na pytania o przyczyny i dokładne okoliczności zdarzenia.
Katastrofa samolotu pod Houston. Przerażające nagrania
Uderzając o ogrodzenie Houston Executive Airport, samolot uszkodził linię elektryczną, doprowadzając do awarii prądu w około 1800 domach w sąsiedztwie. Po krótkim czasie awarię udało się naprawić, a elektryczność przywrócić. Wszystko zakończyło się o wiele lepiej niż można by sądzić po nagraniach krążących w sieci. Widzimy na nich niemal całkowicie spalony wrak potężnej maszyny.
Czytaj też:
„Podłożyli ładunki w dwóch tupolewach”. Nowe rewelacje Macierewicza w „Gazecie Polskiej”