"Był on niejednoznaczny. Z jednej strony wpłynął na demontaż komunizmu w Rosji i upadek państwa totalitarnego. Ale z drugiej strony przywrócił do znaczenia politycznego postsowiecką nomenklaturę. Z jednej strony był demokratą (...) z drugiej politykiem, o którym mówiło się, że zachowuje się jak car"
Dla Rosjan Jelcyn kojarzyć się będzie z okresem "Wielkiej Smuty". Natomiast dla świata był pierwszym obrazem niekomunistycznej Rosji - "demokratycznej, nieobliczalnej, przedziwnej, czasami śmiesznej, ale nowej, szczerej i nietotalitarnej". W Polsce z jednej strony zapamiętany zostanie jako polityk, który miał odwagę rozmawiać o najtrudniejszych momentach wspólnej historii, a z drugiej jako osoba, która - pod wpływem wojskowych doradców - przeciwstawiała się rozszerzeniu NATO na Wschód.
Andrzej Nowak, historyk Rosji z UJ i PAN, redaktor naczelny dwumiesięcznika "Arcana"
"Borys Jelcyn - polityk, który pomógł otworzyć okno rosyjskiemu społeczeństwu na stronę wolności, a potem, niestety, zamknął to okno, a w każdym razie pomógł je zamknąć siłom broniącym starego sowieckiego systemu". To
"postać bardzo złożona, aparatczyk komunistyczny z miasta, w którym zamordowano rodzinę carską, który później, w okresie lat 80. potrafił jednak sięgnąć do lepszych korzeni rosyjskiej tożsamości niż sowiecka, i potrafił stanąć na czele tych, którzy walczyli o lepszą Rosję, którzy przeciwstawiali się identyfikacji Rosji z systemem sowieckim".
"I nikt bardziej skutecznie niż on nie pogrzebał Związku Sowieckiego w decydującym momencie w 1991 roku. To on, stając na czele buntu, można tak powiedzieć, Rosji przeciwko Związkowi Sowieckiemu, reprezentowanemu przez Gorbaczowa, doprowadził do ostatecznego rozpadu tej struktury". "W ciągu pierwszych dwóch lat swojego urzędowania jako prezydenta nowego państwa Federacji Rosyjskiej, Jelcyn zdawał się jeszcze stwarzać nadzieję na ewolucję Rosji w kierunku nowoczesnego państwa obywatelskiego".
"Niestety, potężne siły oporu przeciwko takiej ewolucji dawnego systemu sowieckiego wciągnęły w końcu Jelcyna i jego, zwłaszcza druga, kadencja okazała się po prostu - jak to dziś widzimy - przygotowaniem prezydentury Władimira Putina i restauracji pewnych, nie wszystkich, mechanizmów imperium sowieckiego".
Prof. Wojciech Materski z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk
"To był przywódca, który ujawnił prawdę o zbrodni katyńskiej. Już za Gorbaczowa dostaliśmy ogólną informację, ale cały pakiet z najważniejszą dokumentacją ujawnił właśnie Borys Jelcyn. Nie ma znaczenia jakie intencje nim powodowały. Cała dokumentacja, którą dysponujemy, to jest następstwo jego decyzji. 14 października 1992 roku Lech Wałęsa otrzymał w Belwederze od wysłannika Jelcyna pakiet kserokopii najważniejszych dokumentów dotyczących zbrodni katyńskiej" - przypomniał prof. Materski. Jak dodał, istotne były również rozmowy Wałęsy z Jelcynem, podczas których wyraził on zgodę na wstąpienie Polski do NATO.
"Chociaż potem Rosja się wycofała, jednak z punktu widzenia psychologicznego nastąpił duży krok do rozerwania więzów systemu jałtańskiego. Za Jelcyna nastąpiło ostateczne wycofanie wojsk rosyjskich z Polski".
Borys Jelcyn to "barwna i nieszablonowa postać". Za jego prezydentury nastąpiła fala demokratyzacji Rosji. "Była to swoista rosyjska demokracja - nie mniej jednak była. To, co się stało za Jelcyna, było wstrząsem, którego doznało społeczeństwo rosyjskie po latach sowietyzacji i po pierestrojce, która właściwie ograniczyła się do haseł i niewiele zmieniła w życiu codziennym. Jelcyn - to były hasła demokratyczne i jeden wielki happening. Putin - to silna władza pod przykrywką demokracji".
Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej
Jelcyn "z całą pewnością zbliżył Wschód i Zachód, a także pomógł zastąpić konfrontację współpracą". "Zostanie najlepiej zapamiętany jako ten, który przeciwstawił się zamachowi stanu mającemu przywrócić w Rosji dyktaturę". "Swoją wielką osobistą odwagą zasłużył się obronie wolności". Jednoczesnie lata rządów Jelcyna (1991-99) przebiegały pod znakiem "ogromnych wyzwań i trudności". "Pan Jelcyn był jednak punktem odniesienia postkomunistycznej transformacji w Rosji".
Algirdas Brazauskas, prezydent Litwy
Borys Jelcyn odegrał istotną rolę w umacnianiu stosunków litewsko-rosyjskich i rozwiązywaniu skomplikowanych kwestii dotyczących wycofania wojsk rosyjskich z Litwy oraz demarkacji granicy między obu krajami. "Nie ma wątpliwości, że jednym z jego najważniejszych posunięć było sprzeciwienie się ówczesnemu reżimowi, ówczesnemu kierownictwu partii. Udzielił nam ogromnego wsparcia w 1989 roku(...) Gdyby nie Jelcyn, mielibyśmy olbrzymie problemy z wycofaniem (rosyjskich) sił zbrojnych".
Rosyjski miliarder Borys Bieriezowski
"To naprawdę straszne. Pragnę jedynie powiedzieć, że człowiek ten był moim mentorem i że Rosja straciła swojego największego reformatora. "Był jedyny w swoim rodzaju, pomógł milionom Rosjan, w tym mnie, stać się wolnym".
pap