Jak podaje OKO.press, w środę 10 listopada zmarł 14-letni Kurd, który przebywał w koczowisku rozbitym w okolicy granicy polsko-białoruskiej. Dziennikarze wspomnianego źródła otrzymali tę informację od dwóch migrantów z Iraku, z którymi mają kontakt od początku powstania wielkiego obozu w pobliżu przejścia w Kuźnicy. „Zmarł z powodu wyziębienia” – napisał Irakijczyk o imieniu Rawand. Do tragedii doszło na terenie Białorusi.
Kryzys na polsko-białoruskiej granicy. Sytuacja jest napięta
Inspirowany przez reżim Łukaszenki kryzys na granicy polsko-białoruskiej pogłębia się. W poniedziałek 8 listopada pod granicę Polski ruszyła duża grupa migrantów, która obecnie koczuje po białoruskiej stronie. Straż Graniczna poinformowała, że we wtorek 9 listopada doszło do trzech dużych prób sforsowania granicy Polski przez „większą liczbę osób”.
Ministerstwo Obrony Narodowej i Straż Graniczna w mediach społecznościowych na bieżąco relacjonują sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Przekazują informacje o liczbie zatrzymanych migrantów, a także działaniach służb białoruskich.