Komisarz ds. równości Helena Dalli poinformowała 26 października o wewnętrznym przewodniku „komunikacji inkluzywnej”. Znalazły się w nich określenia, których należało unikać, aby nikogo nie urazić. Zamieszczono tam m.in. zalecenie, aby zamiast „Bożego Narodzenia” używać słów „okres świąteczny”. Celem było unikanie nazw typowych dla konkretnej religii, aby „unikać zakładania, że wszyscy są chrześcijanami”.
Przewodnik Komisji Europejskiej do poprawy
Po publikacji wytycznych miały rozpocząć się krótkie szkolenia dla urzędników. Przewodnik został jednak skrytykowany m.in. przez prawicowych polityków i Watykan. Po kilku dniach unijna komisarz zaznaczyła, że dokument nie został jeszcze ukończony i zostanie skorygowany. „Nie zabraniamy i nie zniechęcamy do używania słowa »Boże Narodzenie«. Obchodzenie Bożego Narodzenia oraz używanie chrześcijańskich imion i symboli to część naszego bogatego europejskiego dziedzictwa” – zaznaczyła KE.
Dziennikarze zapytali o sprawę papieża Franciszka. – To anachronizm. W historii wiele dyktatur usiłowało zrobić to samo. Pomyślmy o Napoleonie, dyktaturze nazistowskiej, komunistycznej. Jest to pewna moda, laicyzm rozpuszczony w wodzie destylowanej. Ale to się nie sprawdziło w historii. Skłania mnie to do refleksji nad UE, która jak sądzę, jest konieczna – podkreślił ojciec święty, cytowany przez portal vaticannews.va.
Papież Franciszek zabrał głos ws. Unii Europejskiej
Duchowny dodał, że „Unia musi powrócić do ideałów ojców założycieli: jedności i wielkości”. – Unia musi uważać, by nie otwierać się na kolonizacje ideologiczne. Bo może to doprowadzić to podziałów między krajami i upadku Unii Europejskiej. UE musi szanować każdy kraj i jego wewnętrzną strukturę – tłumaczył papież. Zdaniem Franciszka potrzebna jest akceptacja różnorodności, a nie ujednolicanie państw.
Ojciec święty zaznaczył, że „nie sądzi, aby Unia to zrobiła i pewnie jej intencje były inne, ale trzeba być ostrożnym”. Stwierdził, że czasem wychodzą takie programy jak ten i „nie wiadomo co z tym zrobić”. Papież podsumował, że „trzeba uważać, by nie stać się propagatorem kolonizacji ideologicznej”.
Czytaj też:
Kolejne święta w pandemii. Psycholog: „Nie chodzi o to, żeby było idealnie”