Kryzys na granicy polsko-białoruskiej, który inspiruje reżim Łukaszenki, wciąż trwa. We wtorek 7 grudnia Straż Graniczna odnotowała 51 prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski. Funkcjonariusze SG wydali 6 postanowień o opuszczeniu terytorium RP. „Na odcinku ochranianym przez placówkę w Czeremsze grupa 35 osób (głównie ob. Iraku) forsowała granicę. Wszyscy zostali zatrzymani” – poinformowali w komunikacie mundurowi.
Kryzys na granicy. Stanisław Żaryn: Służby białoruskie organizują cudzoziemcom szkolenia…
Kilka godzin później rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał, że „w miejscu, gdzie cudzoziemcy kontrolowani przez służby białoruskie, atakowali polską granicę, żołnierze WP znaleźli notatnik”. „W nim m.in. zapiski, które miały ułatwiać forsowanie granicy RP. Służby białoruskie organizują cudzoziemcom szkolenia, w jaki sposób atakować granicę” – napisał Stanisław Żaryn.
Dodatkowe szczegóły dotyczące sprawy przekazało polskie Ministerstwo Obrony Narodowej. „W notatkach znalezionych przy migrantach znajdują się informacje nt. sposobów nielegalnego przekraczania granicy otrzymane od białoruskich służb. Są to m.in. godziny zmian na posterunkach, sposoby zgubienia tropu, kierunki przemieszczania się lub informacje o niezbędnym kamuflażu” – podał resort na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Incydent z udziałem migrantów przy granicy polsko-białoruskiej. Wszyscy zostali zatrzymani