Nie żyje filipiński dziennikarz Jesus Malabanan – podał „The Times”. 58-latek został postrzelony w głowę, kiedy oglądał telewizję na stoisku prowadzonym przez jego żonę. Strzały oddało dwóch motocyklistów, którzy zaraz po akcji uciekli z miejsca zdarzenia. Świadkowie natomiast wezwali karetkę, ale mężczyzna zmarł w drodze do szpitala.
Jesus Malabanan nie żyje. Był laureatem Nagrody Pulitzera
Dziennikarz był korespondentem gazety „Manila Standard” i agencji Reutera. 58-latek badał sprawę prześladowań przez władze Filipin podczas „wojny narkotykowej” zapoczątkowanej w 2016 r. przez prezydenta kraju Rodrigo Duterte. Malabanan razem z innymi reporterami otrzymał za to Pulitzera – nagrodę przyznawaną za wybitne dokonania w dziedzinie dziennikarstwa.
Według innego zdobywcy Nagrody Pulitzera Manny’ego Mogato 58-latek otrzymywał pogróżki. Zabójstwo dziennikarza zostało powszechnie potępione. Zrobiły to stowarzyszenia: Pampanga Press Club i lokalny oddział Krajowego Związku Dziennikarzy Filipin, Filipińska Policja Krajowa oraz organ ochrony mediów założony przez Duterte.
Filipiny jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc dla dziennikarzy
„Al Jazeera” podkreśliła, że odkąd obecny prezydent Filipin przejął władzę w kraju, zginęło 21 dziennikarzy. Komitet Ochrony Dziennikarzy z siedzibą w Nowym Jorku podał, że od 1992 r., czyli momentu, w którym zaczęto zbierać dane, na Filipinach zginęło 87 pracowników mediów. W najnowszym Indeksie Bezkarności CPJ Filipiny zajmują siódme miejsce w rankingu państw, gdzie notuje się największą liczbę niewyjaśnionych morderstw dziennikarzy.
Czytaj też:
Zabójstwo Dżamala Chaszodżdżiego. Aresztowano podejrzanego