Do katastrofy doszło w sobotę 11 grudnia w godzinach wieczornych w miejscowości Ravanusa w prowincji Agrigento na Sycylii. Mieszkańcy początkowo myśleli, że w regionie wybuchła bomba. Spanikowani mieszkańcy słysząc huk masowo wybiegali z domów.
Włochy. Katastrofa na Sycylii - najnowsze informacje
Ratownicy medyczni przekazali, że do pożaru i zawalenia się kilku budynków doprowadził wybuch rurociągu metanowego. Na miejscu nadal jest prowadzona akcja ratunkowa. Burmistrz Ravanusy Carmelo D'Angelo z aapelował o pomoc i przysłanie sprzętu, który pomoże w przeszukiwaniu gruzów.
Z przekazanych przez niego informacji wynika, że nadal zaginionych jest co najmniej 11 osób, z którymi od momentu eksplozji nie udało się nawiązać kontaktu. Wśród zaginionych jest troje dzieci. Do tej pory ratownikom udało się wyciągnąć spod gruzów m.in. żywą 80-letnią kobietę. Lokalne służby donoszą o jednej ofierze śmiertelnej.
Czytaj też:
NA ŻYWO: Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Najnowsze informacje z 12 grudnia