Szef afgańskiej służby paszportowej Alam Gul Hakkani zapowiedział, że paszporty będą wydawane od najbliższej niedzieli w trzech regionach w kraju, również w Kabulu. Talibowie nie wydawali paszportów odkąd w połowie sierpnia przejęli władzę. Uzyskanie paszportu umożliwili na krótko w październiku, jednak liczba wniosków była tak duża, że po chwili wycofano się z takiej decyzji. – Wszystkie problemy techniczne są rozwiązane, urządzenia biometryczne są naprawione – zapewnił Hakkani. Paszporty początkowo mają być wydawane tym osobom, które złożyły już wnioski, a od 10 stycznia będą przyjmowane nowe wnioski.
Agencja AFP podaje, że AFP wznowienie wydawania paszportów jest sprawdzianem dobrej woli talibów, którzy zobowiązali się wobec społeczności międzynarodowej do wypuszczenia za granicę swoich rodaków, którzy mają ważne wizy i chcą wyjechać. Liczba wniosków o wydanie paszportów ma być obecnie „bardzo duża”, bo kraj stoi na krawędzi katastrofy humanitarnej, a zbliżająca się zima tylko pogorszy sytuację. Przez ostatnie 40 lat z kraju uciekło ponad sześć milionów Afgańczyków.
Talibowie zapowiedzieli, że będą „pracować nad reformami, które mogą przysłużyć się narodowi”
W sierpniu talibowie błyskawicznie przejęli kontrolę w Afganistanie. Ich kampania przyspieszyła drastycznie po tym, jak USA i ich sojusznicy wycofali większość pozostających w kraju od 20 lat wojsk. W ciągu mniej niż tygodnia przejęli 11 stolic prowincji i - jak przyznawał ich rzecznik - sami byli zaskoczeni tempem, w jakim udało się opanować większość kraju. Jak podawała agencja AFP, na początku września poddał się ostatni punkt oporu w Afganistanie. Mudżahedini z Doliny Pandższeru mieli zaproponować talibom rozejm oraz wycofanie się ze wszystkich działań militarnych.
Niedawno w wywiadzie dla amerykańskiej agencji Associated Press minister spraw zagranicznych Afganistanu Amir Chan Muttaki stwierdził, że destabilizacja Afganistanu nie leży w niczyim interesie. Wezwał również Waszyngton i inne kraje do uwolnienia funduszy w wysokości 10 miliardów dolarów, które zostały zamrożone po przejęciu władzy przez talibów. – Zrobiliśmy postępy w administracji, polityce, w kontaktach z narodem i ze światem. Z każdym dniem będziemy zdobywać większe doświadczenie i robić większe postępy – powiedział. Stwierdził też, że bieda i marzenie o lepszym życiu, a nie strach, sprawiły, że tysiące Afgańczyków próbowało uciec z kraju. I zapowiedział, że talibowie będą „pracować nad reformami, które mogą przysłużyć się narodowi”.
Czytaj też:
Afgańskie himalaistki w Polsce. „Prawdopodobnie pierwszy legalny wjazd”