W wydanym w czwartek komunikacie Sojusz wyraził "głębokie zaniepokojenie" zastraszaniem osób pracujących w ambasadzie estońskiej w Moskwie.
Według NATO, napięcie wywołane przeniesieniem pomnika żołnierzy radzieckich z centrum Tallina na cmentarz wojskowy w tym mieście "powinno zostać rozładowane przeze oba kraje na drodze dyplomatycznej".
Sojusz apeluje też do władz rosyjskich o "wypełnienie zobowiązań dotyczących stosunków dyplomatycznych wynikających z konwencji wiedeńskiej".
Sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer w rozmowie telefonicznej z prezydentem Estonii Toomasem Hendrikiem Ilvesem wyraził zaniepokojenie postawą Rosji. "Przeniesienie nagrobka czy pomnika z czasów II wojny światowej jest wewnętrzną sprawą Estonii" - powiedział Scheffer, którego słowa przytoczyła w komunikacie kancelaria estońskiego prezydenta.
Estońska placówka od sześciu dni jest oblegana przez aktywistów organizacji "Nasi" i innych prokremlowskich ugrupowań młodzieżowych. We wtorek "naszyści" wtargnęli na teren ambasady i zerwali z masztu przed budynkiem estońską flagę. Natomiast w środę bojówka "Naszych" zaatakowała ambasador Estonii w Rosji Marinę Kaljurand na konferencji prasowej w redakcji tygodnika "Argumenty i Fakty".
pap, ss