Białoruscy anarchiści skazani, reżim miał ich torturować. „Dusili torbą, cięli skórę na piętach”

Białoruscy anarchiści skazani, reżim miał ich torturować. „Dusili torbą, cięli skórę na piętach”

Skazani białoruscy anarchiści
Skazani białoruscy anarchiści Źródło: X / @franakviacorka
Czwórka białoruskich anarchistów została skazana na wieloletnie wyroki kolonii karnej. Siostra jednego z nich opisała, jakie tortury wobec nich stosował reżim Łukaszenki w pierwszych dniach po aresztowaniu.

W środę 22 grudnia czwórka białoruskich anarchistów: Ihar Aliniewiczow, Siarhiej Ramanaw, Dzmitrij Rezanowicz i Dzmitrij Dubouski zostali skazani na od 18 do 20 lat więzienia kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za terroryzm. Wyrok wydał sędzia Wiaczesław Tulejko.

Anarchiści mieli podpalać budynki milicji

Anarchiści zostali zatrzymani 28 października ubiegłego roku w pobliżu granicy z Ukrainą. Białoruskie MSW twierdzi, że znalazło przy nich broń palną, laptopy, lokalizatory GPS, aparaty fotograficzne i sprzęt specjalny, która mieli przemycać przez granicę.

Oskarżeni mieli zeznać, że jesienią 2020 r., przez blisko trzy tygodnie mieszkali w lasach na terenie Białorusi i w tym czasie podpalali budynki milicji, prokuratury, sądów i państwowych zakładów pracy zwalniających ludzi za udział w strajku. Jednocześnie podkreślali, że na skutek ich działań nikt nie ucierpiał, a z brutalną władzą trzeba rozmawiać jej językiem.

twitter

Białoruscy anarchiści byli torturowani?

Po 13 miesiącach aresztu z jednym z anarchistów Dzmitryjem Dubouskim miała prawo zobaczyć się jego siostra. O spotkaniu opowiedziała kanałowi „Prawo na wostannie” (pol. prawo do powstania) w portalu Telegram. Brat miał jej opowiedzieć o torturach, których doświadczył w areszcie.

„Pamiętam wszystko, co powiedział, jakby w kawałkach, jakby mój mózg nie pozwalał mi zapamiętać wszystkiego… Mogę nie być dokładna w pewnych momentach… Czy z naszymi chłopakami robili to milicjanci, czy pogranicznicy? Mój brat powiedział, ale nie pamiętam… byli torturowani razem lub w osobnych pokojach? Słyszę do teraz w uszach, że mój brat był duszony, wkładali mu torbę na głowę, wielokrotnie tracił przytomność… Próbował opisać, że z rękami związanymi za plecami jakby odrywano go od ziemi. Próbował nawet przypomnieć sobie, jak nazywała się tortura… Powiedział, że jego ręce były spuchnięte i pokryte krwią przez więzy… Przez kilka dni w areszcie śledczym KGB nie mógł się ruszać z powodu uszkodzonych żeber … Powiedział że Iharowi nacinano skórę na piętach… Zaczął mówić o Siarhieju, że musiał pociąć sobie rękę… Wtedy mu przerwałam” – opisywała Dubouska cytowana przez Belsat.

Żeby zatrzymać tortury, jej brat za zgodą przywódcy grupy Ihara Aliniewicza miał rozpocząć zeznania i współprace przy śledztwie. Dubouski miał też stwierdzić, że Siarhiej Ramanau złożył skargę dotyczącą tortur do Sądu Najwyższego i miał o nich opowiedzieć na rozprawie. Ale z powodu utajnienia

Belsat przypomina, że podobne metody białoruskie służby stosowały wobec aresztowanego anarchisty Mikałąja Dziedoka, niezwiązanego z zatrzymaną grupą.

Czytaj też:
USA pomogą Ukrainie wzmocnić granicę z Rosją i Białorusią. Przekażą 25 mln dolarów

Źródło: WPROST.pl / Belsat / gazeta.pl