Do incydentu doszło w miejscowości Naples w hrabstwie Collier w stanie Floryda. Z informacji przedstawionych przez biuro lokalnego szeryfa wynika, że 20-letni mężczyzna był jednym z pracowników zatrudnionych przez firmę sprzątającą, której zlecono uporządkowanie m.in. sklepów z pamiątkami oraz toalet.
Mimo wyraźnego zakazu pracownik wszedł na jeden z wybiegów dla zwierząt. Według nieoficjalnych ustaleń miał głaskać lub karmić samca tygrysa malajskiego. Pracownicy zoo, którzy opiekują się na co dzień zwierzętami podkreślają, że obie te czynności są nie tylko niedozwolone, ale również bardzo niebezpieczne.
Atak na pracownika zoo. Najnowsze informacje
Jak podaje ABC News, w pewnej chwili zdezorientowane zwierzę chwyciło mężczyznę za ramię i wciągnęło go przez ogrodzenie. Świadkiem zdarzenia był inny pracownik zoo. Próbował kopnąć ogrodzenie, aby zmusić tygrysa do uwolnienia 20-latka. Ponieważ tak się nie stało, zdecydował się strzelić w kierunku zwierzęcia. Poszkodowany 20-latek został przewieziony helikopterem do pobliskiego szpitala. Jego obrażenia są bardzo poważne.
Biuro szeryfa hrabstwa Collier przekazało, że tygrys malajski należy do gatunków zagrożonych wyginięciem. Gdy samiec o imieniu Ekoo trafił w 2019 roku do zoo na Florydzie, był przedstawiany jako „wspaniały ambasador swojego gatunku”. „Mamy nadzieję, że odwiedzający się w nim zakochają i dowiedzą się co można zrobić, aby uratować jego kuzynów na wolności” - pisali wówczas przedstawiciele ogrodu zoologicznego.
Czytaj też:
Antonin. 2-latek z Ukrainy utonął w jeziorze. Rodzice oskarżeni