Piątkowe tornado spustoszyło Greensburg, zabijając co najmniej 9 osób i raniąc co najmniej 63. Pas zniszczeń po przejściu powietrznego wiru miał szerokość 1,8 - 2,3 km, co- wg meteorologów plasuje go w kategorii "górne F-4 albo F-5", czyli najwyższej w klasyfikacji tornad.
Po jego przejściu przez Greensburg zrujnowane zostało 95 procent budynków liczącego 1500 - 1 800 mieszkańców miasta, zniszczona większość samochodów. Ostał się tylko miejscowy bar, przekształcony tymczasowo w kostnicę.
National Weather Service podał w nocy z soboty na niedzielę, że otrzymał z sześciu powiatów zgłoszenia o wystąpieniu nowych trąb powietrznych, których liczba "jest zdecydowanie dwucyfrowa".
Niektóre z nich, o szerokości kilometra i więcej, można zaliczyć do kategorii bardzo silnych i rozległych, do której zaliczał się piątkowy gigantyczny wir - poinformował dyżurny synoptyk Mike Umscheid.
Nowe, bardzo silne zjawiska burzowe zmusiły ekipy ratownicze i patrole na południowym zachodzie stanu Kansas do przerwania poszukiwania ofiar i osób poszkodowanych, które kontynuowano przez prawie dobę.
"Wygląda na to, że szykuje się jeszcze jedna długa noc" - powiedział Umscheid późnym wieczorem w sobotę, czyli w niedzielę wczesnym rankiem czasu polskiego.
W samym Greensburgu panuje rozpacz, ludzie nie mogą pogodzić się z utratą bliskich i znajomych, a także często dorobku całego życia. Niektórzy próbują wygrzebać z ruin dokumenty, pamiątki rodzinne i co bardziej wartościowe przedmioty.
Poza południem Kansas liczne tornada pojawiły się także w szerszym pasie - od południowej Dakoty aż po Oklahomę. Jedno z nich uderzyło w sobotę w końcu dnia w budynek średniej szkoły i sąsiednie budynki mieszkalne w mieście Sweetwater w zachodniej Oklahomie. Kilka osób zostało tam rannych.
ab, pap