Rok rządów Joe Bidena. „Odsunął Trumpa, zatrzymał Putina. Ale te błędy będą mu pamiętane”

Rok rządów Joe Bidena. „Odsunął Trumpa, zatrzymał Putina. Ale te błędy będą mu pamiętane”

Joe Biden
Joe Biden Źródło: Shutterstock
Minęła rocznica zaprzysiężenia Joe Bidena na prezydenta USA. Pierwszy rok jego kadencji wyglądał całkowicie inaczej, niż ktokolwiek przypuszczał. Amerykański prezydent musi się uczyć w biegu. Na razie oceny ma średnie.

Te słowa będą dźwięczały w uszach jeszcze długo. Bez względu na to, jak rozwinie się sytuacja na granicy ukraińsko-rosyjskiej, to wzmianka o tym, że Kreml nie zostanie objęty sankcjami w przypadku „mniejszego najazdu” na Ukrainę, będzie pewnie powracać w każdym podsumowaniu prezydenckiej kadencji Joe Bidena w 2024 r.

W jakim kontekście – przesądzi o tym finał obecnej rozgrywki z Rosją, który zresztą może nastąpić nie w ciągu najbliższych dni, ale za kilka miesięcy, a nawet lat.

Właśnie minął rok pracy Bidena w Białym Domu. Jak go oceniać?

Biorąc pod uwagę głęboką polaryzację polityczną w USA, jego urzędowanie wzbudza skrajne emocje. Przeciwnicy powtarzają za Donaldem Trumpem kąśliwe komentarze o „sleepy Joe”, wskazują jego błędy w polityce zagranicznej i brak zdolności do poprawy sytuacji w kraju.

Zwolennicy z kolei fetują fakt, że nie rządzi nimi Trump, wskazują na ponowne dołączenie USA do światowych ustaleń w polityce klimatycznej (porozumienie paryskie) i generalnie powrót do bardziej koncyliacyjnej polityki oraz reguł dyplomacji.

Artykuł został opublikowany w 4/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.