Koalicja wojskowa pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej zbombardowała kierowany przez rebeliantów Huti zakład karny w mieście Sada - informuje CNN. W wyniku nalotu więzienie zostało doszczętnie zniszczone. Wciąż trwa akcja ratunkowa i niewykluczone, że liczba ofiar wzrośnie. Siły koalicji przeprowadziły w piątek ataki również na inne obiekty i miasta, które sąd pod kontrolą szyickich rebeliantów Huti.
Nad ranem zbombardowano centrum telekomunikacyjne w portowym mieście Al-Hudajda. Miejscowe władze informowały, że po ataku kraj stracił na pewien czas łączność z Internetem. Organizacja Save the Children podała, że w w nalocie na miasto zginęła trójka dzieci. Organizacja informowała także o 60 ofiarach nalotów w innych częściach kraju.
Odwet za atak na Zjednoczone Emiraty Arabskie
Koalicja wojskowa pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej od 2015 roku walczy z popieranym przez Iran ugrupowaniem Huti. Oficjalnie grupa państw, w skład której wchodzą m.in. Maroko, Egipt, Katar, Kuwejt oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie domaga się przywrócenia legalnych władz w całym Jemenie. Międzynarodowe siły zintensyfikowały naloty po poniedziałkowym ataku Huti na Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Do eksplozji doszło w przemysłowej dzielnicy Abu Zabi, niedaleko magazynów koncernu naftowego ADNOC. Tam doszło do wybuchu trzech cystern z paliwem, natomiast pojawiły się też doniesienia o pożarze na terenie budowy portu lotniczego w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W miejscu, gdzie doszło do wybuchu cystern, zginęły trzy osoby, a sześć zostało rannych – poinformowała stacja Sky News. Według policji w obydwu miejscach natrafiono na szczątki małych latających obiektów, zapewne dronów, które najprawdopodobniej zostały wykorzystane do ataku.
„Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża jest głęboko zaniepokojony intensyfikacją działań wojennych w ostatnich dniach, w tym atakami na miasta w Jemenie, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, i ubolewa nad ofiarami w ludziach, które spowodowała ta eskalacja” – napisano w oświadczeniu MKCK.
Czytaj też:
Eksplozja w Abu Zabi. Drony miały zaatakować cysterny paliwowe