Co najmniej 70 osób zginęło w nalotach w Jemenie. Wśród ofiar są dzieci

Co najmniej 70 osób zginęło w nalotach w Jemenie. Wśród ofiar są dzieci

Naloty w Jemenie
Naloty w Jemenie Źródło: Newspix.pl / ABACA
Co najmniej 70 osób zginęło, a ponad 130 zostało rannych w nalotach w Jemenie. Wśród ofiar są dzieci. Niewykluczone, że bilans ofiar jeszcze wzrośnie. Pod gruzami może znajdować się kolejne kilkadziesiąt osób.

Koalicja wojskowa pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej zbombardowała kierowany przez rebeliantów Huti zakład karny w mieście Sada - informuje CNN. W wyniku nalotu więzienie zostało doszczętnie zniszczone. Wciąż trwa akcja ratunkowa i niewykluczone, że liczba ofiar wzrośnie. Siły koalicji przeprowadziły w piątek ataki również na inne obiekty i miasta, które sąd pod kontrolą szyickich rebeliantów Huti.

Nad ranem zbombardowano centrum telekomunikacyjne w portowym mieście Al-Hudajda. Miejscowe władze informowały, że po ataku kraj stracił na pewien czas łączność z Internetem. Organizacja Save the Children podała, że w w nalocie na miasto zginęła trójka dzieci. Organizacja informowała także o 60 ofiarach nalotów w innych częściach kraju.

Odwet za atak na Zjednoczone Emiraty Arabskie

Koalicja wojskowa pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej od 2015 roku walczy z popieranym przez Iran ugrupowaniem Huti. Oficjalnie grupa państw, w skład której wchodzą m.in. Maroko, Egipt, Katar, Kuwejt oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie domaga się przywrócenia legalnych władz w całym Jemenie. Międzynarodowe siły zintensyfikowały naloty po poniedziałkowym ataku Huti na Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Do eksplozji doszło w przemysłowej dzielnicy Abu Zabi, niedaleko magazynów koncernu naftowego ADNOC. Tam doszło do wybuchu trzech cystern z paliwem, natomiast pojawiły się też doniesienia o pożarze na terenie budowy portu lotniczego w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W miejscu, gdzie doszło do wybuchu cystern, zginęły trzy osoby, a sześć zostało rannych – poinformowała stacja Sky News. Według policji w obydwu miejscach natrafiono na szczątki małych latających obiektów, zapewne dronów, które najprawdopodobniej zostały wykorzystane do ataku.

„Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża jest głęboko zaniepokojony intensyfikacją działań wojennych w ostatnich dniach, w tym atakami na miasta w Jemenie, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, i ubolewa nad ofiarami w ludziach, które spowodowała ta eskalacja” – napisano w oświadczeniu MKCK.

Czytaj też:
Eksplozja w Abu Zabi. Drony miały zaatakować cysterny paliwowe

Źródło: CNN