– USA stoją ramię w ramię z sojusznikami z NATO, obecna sytuacja wymaga, abyśmy wzmocnili zdolność odstraszania na wschodniej flance NATO. Prezydent Joe Biden zapowiedział, że USA będą reagować na zagrożenia bezpieczeństwa Europy – mówił w trakcie środowej konferencji prasowej John Kirby, rzecznik Pentagonu.
– USA wkrótce przemieszczą dodatkowe siły na terytorium Rumunii, Polski oraz Niemiec – ogłosił, po czym dodał, że nie te wojska nie będą stacjonować tam stale, a jedynie do czasu uspokojenia się sytuacji w regionie.
Dodatkowe wojska USA w Europie. 1,7 tys. żołnierzy trafi do Polski
Kirby dodał, że do ruchu wojsk dojdzie w „najbliższych dniach”. Wyliczył, dokąd trafią dodatkowe wojska:
- Około tysiąca amerykańskich żołnierzy, którzy stacjonują w tej chwili w Niemczech, zostanie relokowane do Rumunii,
- Mniej więcej dwa tysiące żołnierzy trafi z USA do Europy: 82. Dywizja Powietrznodesantowa do Polski, a 18. Korpus Powietrznodesantowy zostanie przeniesiony do Niemiec (te jednostki dotychczas były rozmieszczone w Fort Bragg w Karoliny Północnej.
Kirby wielokrotnie zaznaczał, że są to nowe, dodatkowe siły USA w tej części Europy. Rzecznik Pentagonu nie wykluczył, że w niedalekiej przyszłości USA wykonają podobny ruch, tym razem przerzucając dodatkowe siły do państw bałtyckich. Minister obrony Mariusz Błaszczak skomentował te doniesienia na Twitterze, doprecyzował przy tym, że do Polski trafi 1,7 tys. dodatkowych żołnierzy z USA. „To mocny sygnał solidarności w odpowiedzi na sytuację na Ukrainie. Sprzeciwiamy się jakiejkolwiek agresji wobec naszego sąsiada” – napisał.
To stanowisko Pentagonu potwierdza wcześniejsze doniesienia agencji prasowych.