Po wielu zawirowaniach opozycja w końcu porozumiała się z Pawłem Kukizem, który złoży wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej. Ma ona zająć się przypadkami inwigilacji od 2005 roku. Jednak o Pegasusie coraz głośniej jest również w Parlamencie Europejskim. W czwartek grupa Europejskiej Partii Ludowej, z politykami PO na czele, zorganizowała wysłuchanie na temat „skandalu dotyczącego oprogramowania szpiegującego Pegasus”. Andrzej Halicki zapowiadał, że wysłuchanie publiczne "ma na celu zebranie faktów, które bulwersują europosłów". Do Brukseli przyjechali nie tylko eksperci z Citizen Lab, ale również Roman Giertych.
I to nie koniec, bo w Parlamencie Europejskim może powstać komisja śledcza, która zajmie się kwestą podsłuchów. Informował o tym w środę europoseł Jeroen Lenaers, który napisał, że komisja ma zająć się "nadużywaniem oprogramowania Pegasus przez rządy krajów Unii Europejskiej wobec krajowych polityków opozycji, pracowników oraz dziennikarzy". Decyzja o powołaniu komisji musi zapaść na sali plenarnej, jednak z nieoficjalnych doniesień wynika, że większość europosłów poprze taką inicjatywę.