W komunikacie prasowym OBWE podkreśla, że Specjalna Misja Obserwacyjna na Ukrainie jest misją cywilną. „Większość członków międzynarodowych misji jest oddelegowana przez państwa członkowskie OBWE” – zaznaczono. Dalej czytamy, że każde państwo ma prawo podejmować własne decyzje dotyczące wycofania swoich delegatów. „Niedawno niektóre państwa członkowskie podjęły decyzję, że ich członkowie Specjalnej Misji Obserwacyjnej mają opuścić Ukrainę w ciągu najbliższych dniach” – poinformowano.
OBWE zaznacza, że misja nie zostanie przerwana, a obserwatorzy nadal rozmieszczeni są w kilkunastu ukraińskich miastach. Podkreśla też, że bezpieczeństwo personelu jest priorytetem, dlatego organizacja na bieżąco monitoruje sytuację.
Amerykanie już wyjechali z Doniecka?
Wcześniej Reuters poinformował, że ewakuację z Doniecka rozpoczęli Amerykanie, którzy brali udział w misji OBWE. Dziennikarz agencji relacjonował, że siedzibę misji opuściło kilka samochodów z logo OBWE, do których załadowano walizki. Amerykanie byli obecni również w miejscowości Gukowo, kilkadziesiąt kilometrów od Doniecka. Oba miasta sąsiadują z regionami, które kontrolują prorosyjscy separatyści.
Nieoficjalne doniesienia Reutersa wywołały krytykę ze strony Rosji, na co zareagowała sekretarz generalna OBWE Helga Schmid. Napisała na Twitterze, że „jest bardzo wdzięczna za wyjątkową pracę Specjalnej Misji Monitorującej OBWE na Ukrainie oraz biura Koordynatora Projektów OBWE na Ukrainie”. Jak dodała, pracownicy misji „będą kontynuowali wykonywanie mandatu bez przerwy”.
Ukraina domaga się posiedzenia OBWE
W piątek szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba poinformował, że jego kraj wystąpił z oficjalną procedurą ujętą w Dokumencie Wiedeńskim OBWE. W ramach jednego z przepisów dokumentu, Rosja miała 48 godzin na udzielenie Ukrainie odpowiedzi w sprawie swoich działań wojskowych. Rosja nie odpowiedziała jednak na oficjalną procedurę, dlatego Dmytro Kułeba poinformował o przejściu do kolejnego kroku. Ukraina zwołała posiedzenia OBWE, na którym Rosja miałaby złożyć wyjaśnienia.
Czytaj też:
„Nadal jest szansa”. Wielka Brytania zapowiada pakiet pomocy dla Ukrainy, ofensywa Johnsona