W czwartek 17 lutego ukraińscy dziennikarze i media publikowali nagrania lub zdjęcia z przedszkola w Stanicy Ługańskiej (miejscowość jest położona tuż przy terenach, które zajmują nielegalnie prorosyjscy separatyści). W budynek uderzył pocisk artyleryjski, który zburzył fragment ściany sali zabaw dla dzieci.
Na samym początku, gdy pojawiły się te doniesienia, można było znaleźć narrację – zapewne promowaną przez rosyjskie ośrodki dezinformacji – że przedszkole ostrzelały ukraińskie wojska. Jest to – na co wskazywali eksperci – po prostu niemożliwe.
Przedszkole w Stanicy Ługańskiej ostrzelane
Pocisk trafił w budynek około godziny 9 nad ranem, w budynku były dzieci, ale na szczęście nic im się nie stało (ewakuowano je). Korespondent Radia Wnet Paweł Bobołowicz poinformował natomiast, że ranni zostali dorośli: dwie kobiety i mężczyzna.
Mieszkańców miejscowości Stanica Ługańska ewakuowano do schronów po tym ostrzale. Ukraińska armia zamieściła później nagranie z przedszkola i jego okolic, na placu zabaw widoczny był lej po uderzeniu pocisku. Łącznie – to szacunki Sztabu Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy – separatyści mieli wystrzelić 32 pociski kalibru 122 mm, uszkadzając też infrastrukturę w miejscowości, co spowodowało, że połowa Stanicy Ługańskiej została bez prądu.
facebookCzytaj też:
6 km od granicy ukraińsko-białoruskiej rozstawiono most pontonowy. O potencjalnej inwazji z tej strony już pisano