Kłótnia w Niemczech ws. Nord Stream 2. Fundacja służy obejściu sankcji?

Kłótnia w Niemczech ws. Nord Stream 2. Fundacja służy obejściu sankcji?

Manuela Schwesig i Olaf Scholz
Manuela Schwesig i Olaf Scholz Źródło: Newspix.pl
Regionalni działacze SDP lobbują za Nord Stream 2. Taką postawę krytykują m.in. Zieloni. Głośno zrobiło się także o fundacji, która jest finansowana przez koncern energetyczny Gazprom.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wciąż nie zabrał jednoznacznego głosu ws. możliwości użycia Nord Stream 2 jako sankcji w przypadku agresji Rosji na Ukrainę. – Jeśli chodzi o sam rurociąg, wszyscy wiedzą, co się dzieje – powiedział polityk. Według szefa niemieckiego rządu jeśli dojdzie do ataku, Nord Stream 2 nie otrzyma pozwolenia na eksploatację. Inne zdanie w tej kwestii mają partyjni koledzy Scholza z SPD – czytamy w „Die Welt”.

Premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig wyraziła pod koniec stycznia nadzieję „na szybką procedurę, aby rurociąg mógł zostać uruchomiony”. Lider Partii Zielonych w parlamencie Meklemburgii Harald Terpe zwrócił uwagę, że „Nord Stream 2 nie przynosi korzyści krajowi związkowemu, tylko rządowi rosyjskiemu i koncernowi energetycznemu Gazprom”.

Kontrowersje wokół Fundacji Ochrony Klimatu i Środowiska

– Wokół rurociągu panują nieprzejrzyste zasady, które kojarzę raczej z państwami niedemokratycznymi – zaznaczył. Głośno zrobiło się także o Fundacji Ochrony Klimatu i Środowiska z Meklemburgii. Jej kapitał założycielski w wysokości 200 tysięcy euro pochodzi bezpośrednio od rządu Meklemburgii. Kolejne 20 milionów euro dołożył Gazprom.

Dodatkowo fundacja ma otrzymać z Rosji w ciągu kilku lat kolejne 40 mln euro. – Moje wieloletnie doświadczenie w polityce mówi mi: kto daje pieniądze, ten określa cele – powiedział Terpe. Według eksperta finansowego z Transparency International Stephana Ohme’a fundacja służy „działalności komercyjnej rosyjskiego przedsiębiorstwa państwowego w celu budowy gazociągu i obejściu międzynarodowych sankcji”.

SPD lobbuje za Nord Stream 2 

Regionalni działacze SPD walczący o rurociąg podkreślają m.in., że zapewni on miejsca pracy. „Die Welt” twierdzi, będzie tak tylko na czas budowy. Niemiecki dziennik rozwiewa też inne tezy głoszone przez Schwesig m.in. wpływu gazu na niższe ceny energii i kosztów ogrzewania. Jak czytamy, wysokie ceny paliw kopalnych nie wynikają z niskich dostaw gazu, a dodatkowo większy napływ gazu mógłby być obsługiwany przez inne istniejące gazociągi.

Czytaj też:
Biden: Jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę, to Nord Stream 2 „się nie wydarzy”

Źródło: Die Welt