W sobotę ukraińskie siły zbrojne poinformowały, że w wyniku ostrzału prowadzonego przez prorosyjskich separatystów zginął jeden z żołnierzy ukraińskiej armii. Ukraińcy alarmowali też, że separatyści ostrzelali 20 osiedli, mimo że zabraniają tego podpisane w Mińsku porozumienia, i rozlokowują system artyleryjskie w pobliżu domów mieszkalnych. Z kolei Denis Puszylin, szef Donieckiej Republiki Ludowej, podpisał dekret dekret o powszechnej mobilizacji.
Jak podaje w niedzielę Reuters, obserwatorzy OBWE odnotowali prawie 2 tysiące naruszeń zawieszenia broni we wschodniej Ukrainie. „Ukraiński rząd i separatyści walczę we wschodniej Ukrainie od 2014 roku” – przypomina agencja. Z kolei według raportu sztabu Operacji Zjednoczonych Sił wynika, że w sobotę do godziny 22 prorosyjskie oddziały otworzyły ogień 122 razy, z czego 108 razy z zastosowaniem artylerii
Sekretarz generalny NATO: Wszystko wskazuje na to, że Rosja planuje zaatakować
– Wszystko wskazuje na to, że Rosja planuje atak na Ukrainę – powiedział w Monachium szef NATO Jens Stoltenberg, pytany o obecną sytuację wokół Ukrainy. Jak mówił, Rosja „ma pełną zdolność”, by uderzyć bez ostrzeżenia.
Z kolei premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson stwierdził w rozmowie z BBC, że „pewnym sensie plan nowej inwazji Rosji na Ukrainę już zaczął się realizować”. Zdradził też, że prezydent USA Joe Biden, podczas rozmowy z zachodnimi przywódcami, informował, że według amerykańskich danych wywiadowczych, atak Rosji na Ukrainę mógłby zostać przeprowadzony nie tylko od wschodu, ale również od strony Białorusi.
– Obawiam się, że plan, który widzimy, dotyczy czegoś, co pod względem czystej skali mogłoby być naprawdę największą wojną w Europie od 1945 roku – stwierdził Johnson. Jak dodał, „dowody wskazują” na to, że inwazja Rosji jest nieuchronna. – Nie ma co upiększać sytuacji. Faktem jest, że wszystko wskazuje na to, iż plan w pewnym sensie już się rozpoczął – podkreślił. Zaznaczył też, że ludzie „muszą zrozumieć, jakie koszty, jeśli chodzi o ludzkie życie, pociągnie to za sobą”.
Czytaj też:
Szefowa KE ostrzega Rosję. „Te wydarzenia mogą zmienić cały porządek międzynarodowy”