Przywódcy ŁRL i DRL z apelem do Kremla. Putin o separatystycznych republikach: Decyzja zapadnie dziś

Przywódcy ŁRL i DRL z apelem do Kremla. Putin o separatystycznych republikach: Decyzja zapadnie dziś

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Przed spotkaniem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej przywódcy dwóch zbuntowanych republik w Donbasie apelowali do Moskwy, by uznała ich niepodległość. Chwilę potem, gdy Kreml odbył spotkanie na szczycie, Władimir Putin zapowiedział, że decyzję w tej sprawie podejmie jeszcze tego samego dnia, czyli 21 lutego.

15 lutego rosyjska Duma zwróciła się do prezydenta kraju z apelem, by uznał niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej (to nieuznawane przez opinię międzynarodową twory na wschodniej Ukrainie, powołane przez prorosyjskich separatystów). Prezydent Federacji Rosyjskiej jak dotąd nie podjął takiej decyzji, ale w niecały tydzień od apelu Dumy, pojawił się kolejny. Tym razem od przywódców DRL i ŁRL.

Denis Puszylin, „głowa państwa” Donieckiej Republiki Ludowej, oraz Leonid Pasiecznik – jego odpowiednik w Ługańskiej Republice Ludowej, zaapelowali do Kremla, by Moskwa uznała ich niepodległość. Puszylin na nagraniu opublikowanym na Telegramie prosił też, by rozpatrzono „podpisanie porozumienia o przyjaźni i współpracy” między DRL a Federacją Rosyjską.

Separatyści apelują do Rosji. „Współpraca w dziedzinie obronności”, „uznajcie niepodległość”

– W imieniu całego narodu Donieckiej Republiki Ludowej prosimy o uznanie DRL za państwo niezależne, demokratyczne i prawne. Prosimy również, by rozważono podpisanie porozumienia o przyjaźni i współpracy między Federacją Rosyjską a Doniecką Republiką Ludową, które przewidywałoby współpracę w dziedzinie obronności – mówił Puszylin.

W podobne tony uderzał Pasiecznik, który mówił: – Mając na celu uniknięcie śmierci obywateli republiki, z czego około 300 tys. z nich to obywatele Rosji, proszę, byście uznali niepodległość i niezależność Ługańskiej Republiki Ludowej.

Jak zauważa telewizja Biełsat, te apele samozwańczych przywódców pojawiają się nieprzypadkowo, bo na dzień przed wspólnymi obradami rosyjskiej Rady Federacji i Dumy Państwowej. Gdy te dwie izby wspólnie obradowały w 2014 roku, to błyskawicznie zatwierdziły nielegalną aneksję Krymu. Moskwa już wcześniej uderzała w takie tony, dowodząc, że nie może pozwolić, by przy jej granicach działa się krzywda Rosjanom i w narracji Kremla to Ukraina przedstawiana jest jako agresor, który zamierza uderzyć na separatystyczne republiki.

Putin o uznaniu niepodległości separatystycznych republik: Decyzja zapadnie dzisiaj

Tego samego dnia, tj. w poniedziałek 21 lutego, Rosja zwołała Radę Bezpieczeństwa, która o dziwo była transmitowana na żywo. Dzięki temu Zachód mógł usłyszeć, jak wiceszef administracji prezydenta Putina Dmitrij Kozak stwierdził, że „ani Ukrainie, ani Zachodowi, Donbas nie jest potrzebny”.

W zasadzie wszystkie wypowiedzi uczestników tego spotkania miały podobne brzmienie – apelowano, by Putin uznał te dwie republiki za niepodległe państwa.

W trakcie tej samej Rady Bezpieczeństwa Władimir Putin zadeklarował, że zapoznał się z argumentacją zwolenników uznania DRL i ŁRL za niepodległe państwa i podejmie decyzję w tej sprawie jeszcze tego samego dnia. – Usłyszałem wasze opinie, decyzja zapadnie dzisiaj – powiedział Putin.

Na bieżąco informujemy o sytuacji wokół Ukrainy i działaniach Rosji, zapraszamy do śledzenia relacji na Wprost.pl:

Czytaj też:
NA ŻYWO: Relacje Rosja-Ukraina. Najnowsze informacje z 21 lutego

Źródło: TASS, Ria Novosti, Belsat.eu