Pomimo sprzeciwu USA, krajów UE oraz organizacji broniących praw człowieka, 53 kraje członkowskie komisji na swojego przewodniczącego wybrały ministra środowiska i turystyki Zimbabwe Francisa Nheme, który zastąpi na tym stanowisku przedstawiciela Kataru.
Niemiecki minister środowiska Sigmar Gabriel spostrzegł, że za łamanie praw człowieka zarówno USA jak i UE nałożyły na członków rządu prezydenta Mugabe sankcje m.in. dotyczące podróżowania. "Nie będziemy mogli zaprosić przewodniczącego, jeśli będzie pochodził z rządu Zimbabwe" - powiedział Gabriel.
Reprezentant USA w oenzetowskiej komisji Dan Reifsnyder wyraził swoje rozczarowanie wyborem Francisa Nheme. "Sądzimy, że to rzuca poważny cień na wiarygodność tej organizacji, aby miała przewodniczącego z kraju, który zrujnował swoje rolnictwo, który był żywicielem Afryki, a teraz sam nie może się wyżywić" - oznajmił.
Eksperci za tragiczny stan gospodarki Zimbabwe winią prezydenta Mugabe i forsowane przez niego reformy, zwłaszcza odebranie ziemi nielicznym białym farmerom. Efektywne niegdyś rolnictwo całkowicie upadło, a w kraju zapanowała klęska głodu. Naruszenie praw własności odstraszyło zagranicznych inwestorów, którzy wycofali swój kapitał. Sektor bankowy załamał się, a inflacja sięgnęła 2000 proc. Prezydentowi Mugabe zarzuca się również brutalne tłamszenie opozycji i łamanie praw człowieka.
W rozumieniu ONZ, zrównoważony rozwój oznacza takie zaspokajanie aspiracji rozwojowych obecnego pokolenia, aby przyszłym generacjom także umożliwić realizacje takich dążeń. Utworzona w 1992 r. Komisja ds. Zrównoważonego Rozwoju zajmuje się wobec tego głównie racjonalną gospodarką zasobami naturalnymi, promowaniem rozwoju społecznego, ochroną środowiska itd.pap, em