Analitycy z think-tanku Jamestown Foundation podają kolejny argument przemawiający za tym, że Rosja wciąż szykuje się do pełnego ataku na Ukrainę. Zwracają uwagę na fakt, iż już na początku lutego nad granicę nadciągnął 141. Specjalny Pułk Zmotoryzowany im. Achmada Kadyrowa, znany też pod nazwą pułku Siewier. To jednostka owiana złą sławą, zapamiętana m.in. z pacyfikacji Czeczenii.
Kadyrowcy należą do Gwardii Narodowej Rosji (Rosgwardii) i posiadają kilkadziesiąt pojazdów terenowych, w tym opancerzonych transporterów BTR-80, opancerzonych ciężarówek Ural-432009VV czy wielozadaniowych wozów Tigr. To paramilitarna jednostka licząca około 700 osób, zajmująca się głównie egzekwowaniem prawa na terenach objętych konfliktem. Dlatego też eksperci twierdzą, iż jej pojawienie się zwiastuje okupację ukraińskiego terytorium.
Pułk Siewier powstawał w 2006 roku, wówczas jeszcze jako batalion. Do utworzenia Gwardii Narodowej w 2016 roku podlegał dowództwu Wojsk Wewnętrznych na Północnym Kaukazie. Faktycznie stanowił jednak „gwardię” Ramzana Kadyrowa i składał się z czeczeńskich rebeliantów lojalnych Władimirowi Putinowi. Do jego zadań należało oficjalnie likwidowanie ostatnich sił oporu przeciwko Kadyrowowi. Nieoficjalnie miał za zadanie niszczyć też pokojowo nastawioną opozycję.
Rosja-Ukraina. Elitarna jednostka gotowa na okupację?
Eksperci podkreślają, że pułk im. Achmada Kadyrowa to elitarna jednostka, posiadająca znaczną siłę ognia i walcząca w prawie każdej operacji wojskowej w Czeczenii. Zwracano informację na jej dobre wyszkolenie, doświadczenie i zdolność reagowania na sytuacje kryzysowe. Jednocześnie zaznaczono, że nie jest to oddział walczący w wojnie konwencjonalnej. Jego głównym zadaniem może być więc na Ukrainie prowadzenie działań antypowstańczych i antyterrorystycznych czy ochrona najważniejszych obiektów.
Czytaj też:
„Guardian” przewiduje rychły wymarsz rosyjskich wojsk. Podkreśla trudne warunki skoszarowania