W czwartek 24 lutego po godzinie 5 rano rozpoczęła się wojna na Ukrainie. Rosja atakuje miasta w całym kraju, a Władimir Putin kłamliwie uzasadnia napaść „ludobójstwem”, do którego miało dochodzić w Donbasie. Jak czytamy w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich, do godz. 14 rosyjskie wojsko weszło na 40 do 60 km w głąb obwodów charkowskiego, sumskiego i czernihowskiego oraz na południe obwodu chersońskiego. Zbliżają się też do głównych miast i obiektów strategicznych w tych obwodach, a w obwodzie chersońskim Rosjanie zajęli już Kachowską Elektrownię Wodną.
„Około południa czasu polskiego granicę Ukrainy przekroczyły jednostki rosyjskie z Białorusi, które weszły do obwodów kijowskiego i żytomierskiego. Równocześnie desantem śmigłowcowym Rosjanie zajęli lotnisko Hostomel na północny zachód od Kijowa, o które według Ukraińców nadal toczą się walki. Zgodnie z jej informacjami z terytorium Białorusi w kierunku celów ukraińskich odpalono też rakiety balistyczne” – czytamy dalej.
Atak na Ukrainę z lądu i powietrza. Ukraińcy informują o stratach Rosjan
Ośrodek zaznacza, że działaniom lądowym towarzyszą „dalsze uderzenia powietrzne i rakietowe na cele wojskowe na całym terytorium Ukrainy”, a ofensywa w Donbasie prowadzona jest głównie przez tzw. milicję ludową. „Strona ukraińska publikuje informacje o stratach rosyjskich, w tym o żołnierzach wziętych do niewoli” – dodano w analizie. Jak czytamy dalej, do godz. 14 miało zostać zniszczonych m.in. sześć samolotów i trzy śmigłowce oraz pięć czołgów.
„Pierwsze dane o efektach operacji podał również minister obrony FR Siergiej Szojgu. W wyniku uderzeń miały zostać zniszczone 74 obiekty infrastruktury militarnej, w tym 11 lotnisk, 3 stanowiska dowodzenia i baza Marynarki Wojennej Ukrainy, a także 18 stacji radiolokacyjnych i systemy rakietowe S-300 i Buk-M1” – pisze OSW.
Wojna Rosja-Ukraina. „Straty należy uznać za niewielkie”
W analizie Ośrodka Studiów Wschodnich czytamy też, że poza Donbasem działania rosyjskiej armii „nie napotkały poważniejszego oporu” ze strony sił ukraińskich. „Wyprowadzając uderzenie z Białorusi w kierunku ukraińskiej stolicy i zajmując drugie po Boryspolu główne podkijowskie lotnisko – Hostomel – Rosjanie zabezpieczyli sobie możliwość stosunkowo szybkiego opanowania Kijowa od najsłabiej bronionej strony” – oceniono.
„Kwestią otwartą pozostaje, czy Hostomel zostanie wykorzystany jako baza do szybkiego stworzenia zgrupowania uderzeniowego, czy raczej jako punkt do przerzutu drogą powietrzną pododdziałów powietrznodesantowych i specjalnych w celu opanowania najważniejszych punktów w mieście” – czytamy dalej.
OSW ocenia, że podawane przez Ukraińców informacje o stratach rosyjskich „w zestawieniu z obserwowanymi postępami operacji pozwalają przyjąć, że przebiega ona bez większych problemów”. „Straty – niezależnie od drastyczności publikowanych w Internecie materiałów filmowych – nadal należy uznać za niewielkie i niemające wpływu na dalsze działania Rosjan” – podsumowano.
Ukraina ogłosiła stan wojenny
W godzinach porannych Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy opisał, jak wyglądał początek agresji. „Dzisiaj, 24 lutego, o godz. 5:00 rano siły zbrojne Federacji Rosyjskiej rozpoczęły intensywny ostrzał naszych jednostek na wschodzie, a także przeprowadziły uderzenia rakietowe i bombowe na lotniska w Boryspolu, Oziernem, Kulbakino, Czuhujiwie, Kramatorsku, Czornobajiwce, a także na obiekty wojskowe Sił Zbrojnych Ukrainy. W tym samym czasie agresor rozpoczął ostrzał ukraińskich terytoriów i osiadł wzdłuż granicy państwowej" – podano w raporcie. Pojawiły się doniesienia o ofiarach śmiertelnych i poszkodowanych.
Po wkroczeniu Rosjan władze Ukrainy wprowadziły stan wojenny i zamknęły przestrzeń powietrzną, a światowi przywódcy potępili działania Władimira Putina. „Ukraina stała się ofiarą niesprowokowanego i nieusprawiedliwionego ataku rosyjskich sił zbrojnych. Putin z premedytacją wybrał wojnę, która przyniesie katastrofalną utratę życia i ludzkiego cierpienia” – oświadczył prezydent USA Joe Biden.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Tak możesz wesprzeć Ukrainę w walce z Rosją. Lista pewnych miejsc