Władimir Kliczko w prostych, szczerych słowach zwrócił się do obywateli Rosji i Białorusi, którzy ze współczuciem patrzą na obecną ofensywę wojskową na Ukrainie. – Zwracam się do wszystkich nieobojętnych Rosjan i Białorusinów! Codziennie chodzicie do pracy i pomagacie w ten sposób, że tak powiem, dostarczać pociski dla swojej armii. I strzelacie do nas rakietami. I zabijacie nas, swoich, jak nas nazywacie, „braci i siostry”. Ładny z was „bratni naród” – mówił do kamery.
Były mistrz bokserski namawiał sąsiadów, by mimo wszystko spróbowali zrobić cokolwiek, co poprawi sytuację jego rodaków, zmniejszy cierpienia przez nich ponoszone. – Spędźcie czas z waszą rodziną, przyjaciółmi, dziećmi, wnukami – czego my Ukraińcy nie możemy zrobić, bo nas zabijacie, bombardujecie. Nie pozwalacie nam żyć. Zostańcie w domach, nie wychodźcie na ulice. Zostańcie w domach nie idźcie do pracy. Po prostu zostańcie w domu. Żeby nas poprzeć i przeciwko wojnie. Dziękuję – powiedział.
Warto zauważyć, że Kliczko swoje słowa wypowiada z przekąsem. Do Rosjan i Białorusinów nie przemawia jak do życzliwych przyjaciół, lecz jak do tchórzy, którym trzeba przypominać o najprostszych nawet formach oporu wobec władzy. Sportowiec nie spodziewa się po nich żadnych demonstracji czy tym bardziej sabotażu, dlatego z gniewem w głosie namawia ich przynajmniej do bezczynności.
Wojna na Ukrainie - straty Rosji
Ukraińska armia przekazała również najnowsze doniesienia o stratach wroga. Do tej pory, a więc po czterech dniach inwazji, Rosja straciła w wojnie co najmniej 16 samolotów, 26 śmigłowców, jeden system rakietowy BUK, prawie 150 czołgów, ponad 700 opancerzonych pojazdów bojowych, 4 systemy rakietowe Grad i ponad 60 zbiorników paliw. Dodatkowo zginąć miało 4,5 tys. rosyjskich żołnierzy, a kilkuset kolejnych dostało się do niewoli.
Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo
Czytaj też:
AP opublikowało wywiad z merem Kijowa. Witalij Kliczko zaprzecza cytowanym słowom