Hakerzy z Anonymous poinformowali na Twitterze o włamaniu i zdobyciu bazy danych Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego Rosji. To kolejny taki atak w ostatnim czasie.
Międzynarodowy kolektyw Anonymous wypowiedział cyberwojnę Rosji już pierwszym dniu inwazji na Ukrainę. Ma ona na celu uświadomienie Rosjanom tego, co rzeczywiście dzieje się na Ukrainie. Z propagandowych mediów Kremla dowiadują się oni bowiem m.in., że Ukrainą rządzą naziści, zaś rosyjskie wojska wkroczyły tam w celu przywrócenia Ukraińcom wolności.
Dotychczas kolektyw zaatakował m.in. witrynę reżimowej telewizji Russia Today. Kanał potwierdził, że atak miał miejsce. Spowolnione zostały niektóre strony internetowe, a inne przełączone na krótki czas do trybu offline.
Anonymous zaatakowało resort obrony
Z kolei w piątek nastąpił atak na stronę internetową rosyjskiego ministerstwa obrony. Hakerzy poinformowali, że udało im się włamać na serwery resortu obrony, a także zdobyć ogromną ilość danych. W piątek wieczorem hakerzy opublikowali na Twitterze zrzut ekrany z bazy danych ministerstwa i zamieścili link z którego można było ją pobrać. Wpis został później usunięty za łamanie zasad regulaminu.
Czytaj też:
Cybernetyczna wojna Anonymous – Rosja trwa, a Putin jest w niej raniony własnym ostrzem
Kolektyw miał też włamać się do systemów komunikacji rosyjskich wojsk.
W niedzielę grupa wydała ostrzeżenie wobec prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, żądając, aby przestał wspierać Władimira Putina. - Panie Łukaszenka! Ostrzegamy pana, jeden jedyny raz. Wzywamy pana, by zaprzestał pan wspierania pana Putina! Dajemy panu tę szansę, jedyną szansę - napisali hakerzy.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
„Największy cyberatak w historii” od Anonymous to nieprawda? Sprzeczne informacje