„Ta przerażająca 500-kilogramowa rosyjska bomba spadła na budynek mieszkalny w Czernihowie i nie wybuchła. Wiele innych eksplodowało, w wyniku czego ginęło wielu niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci. Pomóżcie nam chronić naszych obywateli przed rosyjskimi barbarzyńcami! Pomóżcie nam zamknąć niebo. Dostarczcie nam samoloty bojowe. Zróbcie coś!" – apeluje na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
Wojna na Ukrainie. Wołodymyr Zełenski apeluje o zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Ukrainą
Przedstawiciele Ukrainy apelują o zamknięcie przestrzeni powietrznej nad krajem, aby Rosjanie nie mogli bombardować ich miast. W miniony piątek Wołodymyr Zełenski nie krył rozczarowania brakiem decyzji NATO w tej sprawie. – Kraje NATO stworzyły narrację, że zamknięcie przestrzeni powietrznej mogłoby sprowokować agresję Rosji przeciwko NATO. To jest autohipnoza – powiedział prezydent Ukrainy. – Dzisiaj liderzy NATO dali zielone światło dla dalszego bombardowania ukraińskich miast. Nie chcieliście zamknąć naszego nieba. Mogliście to zrobić – kontynuował polityk.
Mimo tego że na Rosję zostały nałożone sankcje, nie widać deeskalacji konfliktu. W niedzielę 6 marca armia Federacji Rosyjskiej ostrzelała lotnisko w Winnicy, doszczętnie je niszcząc. Prezydent ponownie zaapelował do NATO o zamkniecie nieba nad Ukrainą. – Zamknijcie je dla wszystkich rosyjskich rakiet, dla rosyjskiej techniki wojskowej, dla wszystkich terrorystów. Stwórzcie humanitarną strefę powietrzną – bez rakiet, bez bomb – wzywał Zełenski.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że bronienie ludności ukraińskiej to „obowiązek humanitarny”. – Możecie to zrobić. Jeżeli tego nie zrobicie, jeżeli nie dacie nam chociażby spokoju tam, żebyśmy byli w stanie sami się bronić, to wniosek: też chcecie, żeby nas jak najwięcej ginęło. Ta odpowiedzialność leży też na wszystkich politykach świata, na wszystkich liderach Zachodu. Dzisiaj i zawsze – oświadczył Zełenski.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport