Od 24 lutego trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Wcześniej przez kilka tygodni Władimir Putin gromadził liczne siły wojskowe przy granicach Ukrainy, m.in. na Białorusi. Wysoki rangą przedstawiciel resortu obrony Stanów Zjednoczonych, którego cytują amerykańskie media, wyraził przekonanie, że Rosja wykorzystała już większość sił. Od początku wojny miało zostać zaangażowanych już 95 proc. sił bojowych, które wcześniej przygotował Putin poza granicami kraju.
Armia rosyjska wystrzeliła około 600 pocisków. Amerykanie twierdzą, że siły rosyjskie usiłują posuwać się naprzód i izolować Kijów, Charków i Czernihów, ale napotykają na „silny opór ukraiński”. Jeśli chodzi przyszłe działania, wywiad USA nie jest przekonany, że Rosja będzie próbowała w najbliższym czasie desantu morskiego w pobliżu Odessy.
Wojna na Ukrainie. Rosja zaangażuje Syryjczyków?
Tymczasem media informują o działaniach Kremla, który zdaje się mobilizować do walki na Ukrainie nowe siły. Dziennikarze „Wall Street Journal” powołując się na ustalenia przedstawicieli amerykańskiej dyplomacji poinformowali, że Rosja ma sprowadzać Syryjczyków, aby wsparli ją w inwazji na Ukrainę.
Rekrutacja bojowników miałaby pomóc Moskwie w przejęciu kontroli nad kluczowymi ukraińskimi miastami, przede wszystkim nad Kijowem. Według „WSJ” każdy z Syryjczyków, który zdecydował się pomagać Rosji miał otrzymać od 200 do 300 dol. za przyjazd do Rosji i gwarancję przebywania na Ukrainie przez sześć miesięcy. Pojawiają się też doniesienia o sięganiu po rezerwistów.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport