Viktor Orban poinformował, że Węgry nie chcą się zgodzić na zaostrzenie restrykcji wobec Rosji. Chodzi o ewentualny zakaz importu ropy i gazu z kraju Władimira Putina. – Wprawdzie potępiamy rosyjską ofensywę zbrojną i potępiamy wojnę, ale nie pozwolimy, by węgierskie rodziny musiały płacić cenę za tę wojnę; a zatem sankcje nie mogą zostać rozszerzone na taki obszar jak ropa i gaz – stwierdził szef węgierskiego rządu. W ocenie Viktora Orbana „restrykcje obejmujące eksport rosyjskich surowców energetycznych stanowiłyby nieproporcjonalnie duże obciążenie dla Węgier”.
Wojna na Ukrainie. UE wprowadzi dodatkowe sankcje?
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania podjęły decyzję od wprowadzeniu embarga na ropę naftową z Rosji. Także Komisja Europejska zaproponowała plan uniezależniania się od rosyjskich paliw kopalnych, wprowadzenie możliwości udzielania przez państwa członkowskie krótkoterminowego wsparcia dla przedsiębiorstw dotkniętych cenami energii, poinformowała Komisja. KE planuje też regulację nakładającą na państwa członkowskie obowiązek wypełnienia magazynów gazu co najmniej do 90 proc. pojemności do 1 października br.
KE chce się uniezależnić od surowców z Rosji. Powstał plan
W celu ograniczenia zależności od paliw kopalnych z Rosji, Komisja proponuje opracowanie planu REPowerEU, który ma zwiększyć odporność ogólnounijnego systemu energetycznego w oparciu o dwa filary: dywersyfikację dostaw gazu poprzez wyższy import skroplonego gazu ziemnego (LNG) i rurociągów od dostawców spoza Rosji oraz większe ilości produkcji i importu biometanu i wodoru ze źródeł odnawialnych; oraz szybsze ograniczenie zużycia paliw kopalnych w naszych domach, budynkach, przemyśle i systemie energetycznym poprzez zwiększenie efektywności energetycznej, zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii i elektryfikacji oraz rozwiązanie problemu wąskich gardeł w infrastrukturze.
Czytaj też:
Węgry nie wspierają Ukrainy. Kumoch: To nie jest coś, co budzi naszą sympatię