Z informacji Sztabu Generalnego armii Ukrainy wynika, że rosyjska armia wciąż ponosi ogromne strat. Z tego powodu decyzję o wycofaniu się z terytorium Ukrainy podjąć mieli dowódcy batalionowych grup bojowych 25. brygady piechoty zmotoryzowanej i 6. armii. Co więcej, poinformowano, że rosyjska 14. samodzielna brygada straciła w walkach 400 żołnierzy.
Rosjanie w dalszym ciągu kontynuują jednak ofensywę próbując zdobyć największe ukraińskie miasta. Zupełnie okrążony został Mariupol, którego mieszkańcy stoją w obliczu katastrofy humanitarnej, a armia rosyjska uniemożliwia im opuszczenie miasta. Na Polesiu Rosjanie przejęli kontrolę nad Borodzianką, Buczą i Kopylewem. Sztab Generalny informuje również, że w najbliższych dniach może dojść do ataków rakietowych na cele cywilne i wojskowe od strony Morza Czarnego, gdzie zgromadziły się rosyjskie okręty.
Wojna na Ukrainie. Rosyjscy jeńcy dostaną zadanie
Wielu rosyjskich żołnierzy trafia do niewoli. Wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Jewhen Jenin podkreślił, że będą oni traktowani zgodnie z międzynarodowymi konwencjami. – To nas odróżnia od rosyjskiego agresora, który strzela do cywilów, przeprowadza ataki rakietowe i bombowe na domy. I nie mówię o traktowaniu naszych żołnierzy – powiedział.
Ukraińskie władzę zapowiedziały również, jakie zadania zostaną przydzielone rosyjskim jeńcom w oparciu o zapisy Konwencji Genewskiej. –Wszyscy ci ludzie będą później pracować nad odbudową gospodarki Ukrainy – stwierdził.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Rosjanie oskarżani o torturowanie pracowników elektrowni atomowej. Minister energetyki apeluje