Wille należące do Sołowjowa zostały skonfiskowane przez włoską policję finansową. Operacja została przeprowadzona w związku z sankcjami nałożonych na rosyjskich oligarchów. Kilka dni wcześniej orędownik Putina dowiedział się, że grozi mu utrata posiadłości i wygłosił tyradę na skutki rosyjskiej agresji w swoim programie „Wieczór z Władimirem Sołowjowem”.
– Zapłaciłem za (wille – red.), zapłaciłem też szaloną sumę podatków, zawsze przedstawiałem odpowiednie dokumenty. I nagle ktoś podejmuje decyzję, że ten dziennikarz jest teraz na liście sankcji. I od razu wpływa to na twoją nieruchomość. Poczekajcie. Ale mówiliście, że Europa ma święte prawa własności! – skarżył się. Skutki sankcji, które uderzyły w oligarchów, porównał do izolacji z czasów zimnej wojny. – Czy to nie żelazna kurtyna? – pytał gości.
Wtórował mu ekspert Alexander Sosnovsky. – Tak, to najgorsza manifestacja żelaznej kurtyny. Pomalowanej w barwy LGBT – mówił w programie.
Burmistrz Menaggio: Nie mamy kontaktu z oligarchą
Do zajęcia willi odniósł się burmistrz włoskiego Menaggio, miasta na zachodnim brzegu jeziora Como. – Władimir Sołowjow kupił kilka lat temu willę w wiosce Loveno – wyjaśnił. Położona jest w panoramicznym punkcie, z którego można podziwiać wspaniały widok na jezioro. W ostatnich dniach trwającej wojny nikt we wsi nie słyszał o, ale prawdę mówiąc, nigdy wcześniej o nim nie słyszeliśmy – mówił burmistrz.
– Nasze stosunki z Sołowjowem z pewnością nie są takie, jakie zostały nawiązane między mieszkańcami Laglio a George'em Clooney, tak bym to ujął. Kiedy Sołowjow tu jest, przebywa w swojej posiadłości – przekonywał. W 2019 roku to opozycjonista Aleksiej Nawalny ujawnił, że Sołowjow ma nie jedną, a dwie wille we Włoszech, położone blisko posiadłości George’a Clooneya w Laglio.
Konfiskata posiadłości to niejedyny skutek sankcji nałożonych za wojnę na Ukrainie. Jego kanał na YouTube został zablokowany w Europie.
twitterCzytaj też:
Topnieją majątki rosyjskich oligarchów. Wiemy, ile stracili